Pitera: mój raport powinien pozostać tajny
Według Julii Pitery, która w Kancelarii Premiera zajmuje się kwestiami walki z korupcją, przygotowany przez nią raport na temat Centralnego Biura Antykorupcyjnego nie powinien być ujawniany, ponieważ nie jest on "informacją publiczną".
Posłowie PiS ponownie zaapelowali do Pitery o ujawnienie przekazanego premierowi raportu. Chcielibyśmy poznać słynny już raport Julii Pitery na temat CBA - powiedział wiceszef sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych Jarosław Zieliński (PiS). Jak dodał, PiS domaga się różnymi drogami, by ten raport został ujawniony.
To nie jest informacja publiczna. To jest materiał pomocniczy. Ten dokument na status materiału roboczego, jakich tysiące jest przygotowywanych na całym świecie dla wszystkich osób na kierowniczych stanowiskach, które mają prawo do podejmowania decyzji - powiedziała Pitera.
W swoim komputerze mam takich dziesiątki, które robiłam w swoim życiu na użytek rozmaitych osób. Niektóre były publikowane dlatego, że chciałam je publikować, a niektóre nigdy nie ujrzały światła dziennego. Czy to oznacza, że wszystko, co stworzyłam pełniąc różne funkcje publiczne, czasem na własny użytek, jest jawne? - pytała Pitera.
Jej zdaniem, raport stanowi własność premiera. Pitera uważa, że zebrane przez nią informacje udowadniają, że w CBA dochodziło do wykroczeń.
To kwestia oceny. Ja uważam, że jest to materiał wystarczający - pan premier uznał, że jeszcze niewystarczający. Być może czeka na efekty czego innego i dopiero wtedy, być może, tę decyzję zmieni. To nie jest już moja sprawa. Ja już za to w żaden sposób nie odpowiadam - stwierdziła Pitera.
B. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro (PiS) powiedział, że decyzja premiera Donalda Tuska w sprawie pozostawienia Mariusza Kamińskiego na stanowisku szefa CBA to "wotum nieufności" szefa rządu wobec działań Julii Pitery. Jak ocenił, w takim przypadku "przyzwoity polityk" podaje się do dymisji.
Zdaniem Pitery nie ma żadnych podstaw do jej odwołania.