PolskaPismo Macierewicza do Sikorskiego dotarło do MON

Pismo Macierewicza do Sikorskiego dotarło do MON

Do Ministerstwa Obrony Narodowej dotarły pisemne wyjaśnienia od wiceszefa resortu Obrony Narodowej
Antoniego Macierewicza dotyczące jego wypowiedzi w TV
"Trwam", w której oskarżył byłych szefów polskiej dyplomacji o
współpracę z sowieckim wywiadem.

Jak informował wcześniej rzecznik Macierewicza, Piotr Bączek, "pismo zostało wysłane przez kuriera". Źródła w MON mówią o doręczeniu go przez "umyślnego".

Nieoficjalnie wiadomo, że szef MON Radosław Sikorski, w rozmowach z niektórymi byłymi ministrami spraw zagranicznych wyraził "wyrazy ubolewania" w związku z wypowiedzią Macierewicza.

Wyjaśnienia Macierewicza - w związku z jego wypowiedzią w TV "Trwam", w której oskarżył b. polskich ministrów spraw zagranicznych o współpracę z sowieckim wywiadem - przyjął we wtorek premier Jarosław Kaczyński. Po spotkaniu rzecznik rządu Jan Dziedziczak poinformował, że w środę Macierewicz ma przedstawić wyjaśnienia na piśmie Sikorskiemu.

Przewodniczący sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych Marek Biernacki (PO) zapowiedział, że wystąpi do premiera oraz do szefa MON, by Macierewicz wyjaśnił członkom komisji swą wypowiedź.

Macierewicz wychodząc z posiedzenia komisji, powiedział dziennikarzom, że jej członkom przedstawił przebieg rozmowy z premierem. Zgodnie z faktami pełną informację przekazałem premierowi i tym samym sprawa została zamknięta. To jest wszystko, co w tej sprawie mogę powiedzieć. Jest zupełnie oczywiste, że pan premier jest gospodarzem tej informacji, ja jestem podporządkowany panu premierowi - podkreślił.

Niektórzy członkowie komisji nie kryli oburzenia. Minister Macierewicz powiedział, że nie ma zgody premiera na przekazanie komisji wyjaśnień. My jesteśmy tym oburzeni, bo to oznacza kwestionowanie kontrolnej roli komisji ds. służb specjalnych. Postawa ministra Macierewicza wprawiła nas w osłupienie - powiedział dziennikarzom Janusz Zemke (SLD).

Macierewicz odniósł się także do relacji mediów w tej sprawie. Mam takie wrażenie, że czasami niektóre media nie do końca (...) pamiętają o tym, jak dalece służby bezpieczeństwa Drugiego Zarządu Sztabu Generalnego WSW i wszystkich tych innych fragmentów sowieckiego imperium były po prostu częścią okupacyjnej struktury sowieckiej - podkreślił.

Macierewicz w niedzielę na antenie TV "Trwam", odnosząc się do listu otwartego b. szefów MSZ w sprawie odwołania przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego udziału w spotkaniu Trójkąta Weimarskiego powiedział: Część z tych osób to są byli członkowie PZPR, czyli partii komunistycznej, tego sowieckiego namiestnictwa. Większość spośród nich w przeszłości była agentami sowieckich służb specjalnych. Nie wszyscy, ale kilku.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)