Pisalnik skazany na areszt
Działacz nieuznawanego przez władze białoruskie
Związku Polaków na Białorusi Andrzej Pisalnik
został skazany przez sąd w Grodnie na 12 dni aresztu za
udział w nielegalnym zgromadzeniu - poinformowała prezes ZPB
Andżelika Borys.
21.03.2006 14:25
Zatrzymano też innego działacza ZPB i dziennikarza, Igora Bancera, któremu zarzucono "drobne chuligaństwo", a konkretnie przeklinanie na ulicy.
Pisalnik, nieformalny rzecznik ZPB, został ponownie zatrzymany w Grodnie, wkrótce po wypuszczeniu go z aresztu, w którym odbywał karę pięciu dni pozbawienia wolności za "drobne chuligaństwo". Podobnie jak teraz Bancerowi, zarzucono mu wówczas, że przeklinał na przystanku.
Borys zaznaczyła, że obecne zarzuty wobec Pisalnika są bezzasadne, bo nie uczestniczył on w żadnym zgromadzeniu.
Podkreśliła, że ZPB nie organizuje żadnych zgromadzeń, działacze związku nie uczestniczą w żadnych wiecach, choć sympatyzują z białoruskimi siłami demokratycznymi.
Trzymamy się swego statutu organizacji społeczno-kulturalnej, bez względu na to, czy władza nas uznaje, czy nie uznaje. Owszem, jesteśmy solidarni, jesteśmy za przestrzeganiem praw człowieka, bronimy swoich praw, ale nie organizowaliśmy żadnych akcji - powiedziała.
Zdaniem Borys, obecne aresztowania wskazują, że władzom chodzi o izolowanie dziennikarzy, by nie mogli informować o wydarzeniach na Białorusi, także mediów polskich. Przypomniała, że inny polonijny dziennikarz, Andrzej Poczobut, został skazany 14 marca na 10 dni aresztu, też za rzekome przeklinanie. Poczobut współpracuje z "Gazetą Wyborczą", Bancer komentował białoruskie wydarzenia w polskiej telewizji.