Pisał o "Majdanie w Warszawie" w sieci. Zatrzymała go policja
"W Warszawie potrzebny jest drugi Majdan" - napisał na Twitterze internauta. Śledczy uznali, że było to nawoływanie do przestępstwa.
O wpisie internauty policji nikt nie zawiadamiał. Na jego słowa na Twitterze zwrócili uwagę funkcjonariusze z Gorzowa Wlkp., zajmujący się zwalczaniem cyberprzestępczości.
- 33-latek zachęcał do wyjazdu do stolicy. Deklarował, że zabierze ze sobą "parę koktaili". To wzbudziło wątpliwości naszych specjalistów - wyjaśnia w rozmowie z Wirtualną Polską nadkom. Marcin Maludy, rzecznik prasowy lubuskiej policji.
Dodaje, że wpis był wprost "wymierzony w organy państwa". Mężczyzna nawiązywał do Majdanu, czyli do krwawych wydarzeń w Kijowie.
Zobacz też: Internet wg. PiS. Co mogą zmienić?
Policjanci ustalili, kto umieścił post i we wtorek rano zatrzymali mieszkańca powiatu żarskiego. W jego mieszkaniu zabezpieczono też komputer. 33-latek usłyszał zarzut nawoływania do przestępstwa.
Mężczyźnie grozi kara nawet dwóch lat więzienia.
- Osoby korzystające z internetu, mając przekonanie, że są anonimowe i bezkarne, w wielu momentach przekraczają już nie tylko granice dobrego smaku ale i prawa. Należy pamiętać, ze słowo pisane przed monitorem komputera ma identyczne znaczenie, jak te wypowiadane w świecie rzeczywistym - stwierdza rzecznik KWP w Gorzowie Wielkopolskim.