PiS zmienia swój wizerunek
Prawo i Sprawiedliwość powołało zespół medialny, który zbada wizerunek partii i opracuje jej strategię na przyszłość.
18.01.2008 | aktual.: 18.01.2008 18:33
Szef Klubu Parlamentarnego PiS Przemysław Gosiewski zapewnił, że zespół nie będzie decydował, kto ma zniknąć z ekranów, a komu wolno występować w mediach. Podkreślił, że gremium nie będzie oceniać poszczególnych posłów, ale dbać o to, by PiS zabierał głos w sprawach ważnych dla Polski.
Według rzecznika klubu PiS Mariusza Kamińskiego, wzorem godnym naśladowania są wypowiedzi i styl zachowania się b. wiceministra spraw zagranicznych Pawła Kowala.
Kowal też uważa, że zmiana wizerunku PiS jest potrzebna, "bo czasy się zmieniają", a wraz z nowymi pokoleniami pojawiają się oczekiwania, nowy język i formy komunikowania. On sam - jak mówi - nigdy nie uczył się tego, jak zachowywać się przed kamerami, czy rozmawiać z dziennikarzami. Kowal sądzi, że najlepszą receptą na PR w polityce jest: "ludzkim językiem mówić ludziom prawdę".
Poseł LiD Grzegorz Napieralski uważa, że nie da się poprawić wizerunku PiS bez zmiany wszystkich liderów tej partii. Parlamentarzysta LiD podkreśla, że język i zachowanie przywódców Prawa i Sprawiedliwości da się streścić w zdaniu: "wyciągam maczugę i biję przeciwnika".
Poseł Tadeusz Cymański, którego talent do występów przed kamerami chwalił ostatnio nawet senator PO i reżyser Kazimierz Kutz mówi, że nikt go nie szkolił. Zdaniem posła PiS każda partia zarówno wielka, jak i ta najmniejsza, powinna jednak stale dbać o swój wizerunek. Cymański, który zaznacza że nie zalicza się do starych, mówi, iż skierowanie na medialny front młodych talentów jest jak najbardziej wskazane.
Pracami zespołu pokieruje poseł Adam Rogacki. (mg)