PolskaPiS zmieni ordynację przed wyborami samorządowymi?

PiS zmieni ordynację przed wyborami samorządowymi?

Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział w Gdańsku, że bardzo by chciał, aby najbliższe wybory samorządowe w 2018 r. odbyły się według nowych zasad. Chodzi m.in. o wprowadzenie kadencyjności wójtów, burmistrzów, prezydentów oraz przezroczyste urny w lokalach wyborczych.

PiS zmieni ordynację przed wyborami samorządowymi?
Źródło zdjęć: © PAP | Dominik Kulaszewicz

W niedzielę wieczorem prezes PiS spotkał się w historycznej Sali BHP Stoczni Gdańskiej z pomorskimi działaczami i samorządowcami PiS.

Udzielając wywiadu dla szczecińskiego oddziału Telewizji Polskiej, zapowiedział wprowadzenie "zasady dwóch kadencji dla tych, którzy pełnią funkcje jednoosobowe, czyli dla wójtów, burmistrzów i prezydentów miast". Zaproponował także umieszczenie w każdym lokalu obwodowej komisji wyborczej przezroczystych urn oraz kamery, która transmitowałaby na żywo obraz przez internet.

- Na pewno będziemy chcieli wprowadzić tę kadencyjność; natomiast decyzja co do tego, od kiedy będzie to funkcjonowało, czy będą się liczyły te kadencje, które są za nami, to zależy od Trybunału Konstytucyjnego - tłumaczył w późnych godzinach wieczornych w wywiadzie udzielonym tylko gdańskiemu oddziałowi telewizji publicznej.

- Sądzę, chociaż nie mogę w tej chwili powiedzieć, że tak będzie na pewno, że większość sejmowa uchwali, że to wchodzi w życie od razu, ale na pewno to będzie zaskarżone do Trybunału Konstytucyjnego i jest pytanie, jaka będzie odpowiedź Trybunału - dodał.

Przyznał, że "bardzo by chciał, aby najbliższe wybory samorządowe w 2018 r. odbyły się według nowych zasad". Jak tłumaczył, zmiana jest potrzebna, "bo w wielu miejscach są takie bardzo długie kadencje - ponad 20 lat na poziomie większych miast, a na poziomie gmin to bywa nawet, że to jest ok. 40 lat, bo zdarza się, że dawni naczelnicy gmin są dziś ciągle wójtami". - To nie sprzyja, łagodnie mówiąc, ani demokracji ani dobrym, zdrowym stosunkom społecznym w danej gminie, w danym mieście, czyli krótko mówiąc zmiana jest potrzebna - tłumaczył.

Przyznał, że podczas spotkania w Gdańsku nie padały nazwiska kandydatów na prezydenta Gdańska. - Ja tylko mówiłem o tym, że musimy w 2018 r. mieć zarówno kandydata na marszałka (województwa - PAP), chociaż on nie jest wybierany w wyborach bezpośrednich, no i oczywiście muszą być kandydaci na prezydentów wszystkich miast, a w szczególności tych najważniejszych, a wiadomo, że najważniejszy jest Gdańsk; bardzo ważna jest także Gdynia i inne miasta - podkreślił.

Uczestnicząca w spotkaniu szefowa okręgu słupskiego partii, posłanka Jolanta Szczypińska powiedziała PAP, że spotkanie dotyczyło najbliższych celów partii, które powinny być zrealizowane. - Jednym z najważniejszych celów są najbliższe wybory samorządowe, które mamy nadzieję wygrać lub osiągnąć jak najlepsze wyniki - tłumaczyła. - Prezes mówił, w jaki sposób można to zrobić, żeby one się powiodły - dodała.

Szczypińska powiedziała też, że partia przygotowuje się już do wyborów samorządowych. - Trochę czasu zostało, ale ten czas będziemy wykorzystywać na budowanie drużyny do wyborów samorządowych - zaznaczyła.

Spotkanie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego w niedzielę wieczorem w Gdańsku z działaczami partii było drugim w tym dniu. Wcześniej spotkał się w Szczecinie z działaczami z województwa zachodniopomorskiego, a w sobotę - z działaczami w Poznaniu i w Gorzowie Wielkopolskim.

W niedzielnym telewizyjnym wywiadzie Kaczyński przyznał, że "taki sposób działania, znaczy objeżdżanie kraju", stosuje od ponad 20 lat i to jest sposób, który się sprawdzał.

Kaczyński zapowiedział w Gorzowie Wielkopolskim, że w sumie odwiedzi ponad pięćdziesiąt miejsc.

W Gdańsku prezes PiS wypowiedział się tylko dla telewizji publicznej, chociaż czekali na niego i próbowali zadać pytanie także przedstawiciele innych mediów.

oprac. Michał Kurek

Zobacz także:

Zobacz także: Prezydent podpisał ustawę budżetową

pisopozycjaprawo i sprawiedliwość
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (214)