Trwa ładowanie...
30-12-2014 14:29

PiS wzywa Ewę Kopacz by "wyszła z gabinetu" i zajęła się ochroną zdrowia

Premier Ewa Kopacz, jako poprzedniczka Bartosza Arłukowicza na stanowisku ministra zdrowia, odpowiada za trudną sytuację w ochronie zdrowia - stwierdzają politycy PiS. Wezwali Kopacz, by "wyszła ze swojego gabinetu" i zajęła się służbą zdrowia.

PiS wzywa Ewę Kopacz by "wyszła z gabinetu" i zajęła się ochroną zdrowiaŹródło: AFP, fot: Janek Skarżyński
d3u6lok
d3u6lok

Wicemarszałek senatu Stanisław Karczewski (PiS) powiedział na konferencji prasowej, że szefowa rządu "jest odpowiedzialna za to, co się dzieje w tej chwili w służbie zdrowia, ponieważ to ona rozpoczęła złe zmiany". - Wzywamy panią premier Ewę Kopacz, by zajęła się służbą zdrowia. Bardzo prosimy, by wyszła ze swojego gabinetu - mówił Karczewski.

Jego zdaniem obecny minister zdrowia nie ma wizji zmian. Karczewskiemu wtórowała posłanka PiS Anna Zalewska, która stwierdziła, że "pakietów onkologicznego i kolejkowego nie ma". - Są ustawy, są rozporządzenia, które czytać potrafi wyłącznie minister Arłukowicz. W dodatku bez zrozumienia - powiedziała.

- Przychodnie, specjaliści, szpitale bez końca zadają pytania Narodowemu Funduszowi Zdrowia i Ministerstwu Zdrowia, i nie otrzymują żadnych odpowiedzi. Narodowy Fundusz Zdrowia nie wie, jak w praktyce zastosować zapisy krytykowanej ustawy i rozporządzeń - dodała posłanka.

Jej zdaniem nie zostało wskazane źródło finansowania całości pakietów onkologicznego i kolejkowego. Szpitale mają takie same kontrakty - stwierdziła Zalewska - z których wydzielono pieniądze na leczenie standardowe i leczenie onkologiczne. - Zaczynają się pytania o przepływ środków między tymi rozgraniczeniami. Nikt nie wie, w jaki sposób będą one dokonywane - mówiła.

d3u6lok

- Pacjent zostanie sam. System nie działa, nie zadziała i nikt nie wie jak powinien zadziałać. A na pewno nie wie minister Arłukowicz. Nie potrafi odpowiedzieć na żadne pytanie - dodała posłanka PiS.

W myśl przepisów, które mają wejść w życie od stycznia 2015 r., lekarze podstawowej opieki zdrowotnej (POZ) będą mieli poszerzony katalog badań diagnostycznych, które mogą zlecić po to, aby szybciej wykrywać choroby nowotworowe. Zgodnie z tymi przepisami lekarze rodzinni mają wykazać się większą czujnością onkologiczną, wykrywać podejrzenia nowotworów i zakładać pacjentom z podejrzeniem raka Karty Pacjenta Onkologicznego, uprawniające ich do szybkiej diagnostyki i terapii onkologicznej bez limitów. Po zakończeniu leczenia onkologicznego pacjenci mają wracać pod opiekę lekarzy POZ.

Przewidziano maksymalny termin na wykonanie diagnostyki onkologicznej od momentu zgłoszenia się pacjenta w celu wykonania badań do postawienia rozpoznania. Docelowo będzie to siedem tygodni - od 2017 r.; w 2015 r. - dziewięć tygodni, a w 2016 r. - osiem tygodni. Zmieszczenie się w tym terminie będzie warunkiem rozliczenia przez NFZ ponadlimitowych świadczeń onkologicznych. Plan leczenia pacjenta chorego na raka będzie opracowywało specjalne konsylium, a wyznaczony koordynator będzie koordynował proces terapeutyczny.

W poniedziałek fiaskiem zakończyły się rozmowy resortu zdrowia z lekarzami z Porozumienia Zielonogórskiego ws. funkcjonowania podstawowej opieki zdrowotnej w 2015 r. Po 1 stycznia - poinformowało PZ - może być zamknięta ponad połowa gabinetów POZ w siedmiu województwach: lubuskim, podlaskim, warmińsko-mazurskim, lubelskim, podkarpackim, opolskim i łódzkim.

d3u6lok

Od nowego roku resort zdrowia chce zredukować liczbę wskaźników korygujących stawkę kapitacyjną (czyli kwotę, jaką lekarze POZ otrzymują za jednego pacjenta pozostającego pod ich opieką). Jednocześnie wzrosnąć ma stawka podstawowa - z 96 zł do 136,80 zł rocznie za pacjenta. Od 1 lipca ma to być 140,04 zł (jeżeli lekarz POZ będzie wykonywał i sprawozdawał wybrane badania), a od 1 października - 144 zł przy wykonywaniu odpowiedniej liczby badań diagnostycznych. Zwiększą się jednak obowiązki lekarzy rodzinnych - w związku z wejściem w życie pakietu onkologicznego.

W związku z brakiem porozumienia z PZ Arłukowicz zapowiedział, że zostanie wprowadzony plan B. Zakłada on, że pacjentów z powiatów, w których po Nowym Roku nieczynne będą przychodnie POZ, przyjmować będą izby przyjęć i szpitalne oddziały ratunkowe. NFZ zapłaci za taką wizytę 45 zł.

d3u6lok
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3u6lok
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj