PiS szantażuje Tuska i Platformę
PiS nie poprze kandydata PO na marszałka Sejmu, jeśli Donald Tusk nie zadeklaruje, że Platforma chce utworzyć koalicję z PiS. Takie oświadczenie złożył w programie "Prosto w oczy" w TVP1 poseł PiS Ludwik Dorn.
26.10.2005 | aktual.: 26.10.2005 08:27
Poseł dodał, że PiS nie zgadza się na kandydaturę Bronisława Komorowskiego na marszałka, gdyż atakował on PiS i inne partie. Nie zgadza się też na kandydaturę Hanny Gronkiewicz-Waltz. Sekretarz generalny PO Grzegorz Schetyna, który wystąpił w tym samym programie, odpowiedział, że jego partia ma czas na przedstawienie kandydata na marszałka do środy do godz. 11, czyli do rozpoczęcia posiedzenia Sejmu.
Po wtorkowym posiedzeniu klubu PO szef Platformy Donald Tusk powiedział dziennikarzom, że jego ugrupowanie podtrzymuje kandydaturę Komorowskiego na marszałka Izby oraz oczekuje "równowagi" w przyszłym rządzie - czyli resortu spraw wewnętrznych i administracji dla Jana Rokity.
Dorn: MSWiA nie oddamy
Szef klubu PiS Ludwik Dorn powtórzył po posiedzeniu swego klubu, że jego partia nie odda Platformie resortu spraw wewnętrznych i administracji. Przypomniał, że PiS proponuje PO "dwa niesłychanie ważne resorty związane ze strukturami państwa" - MON i MSZ połączone z UKIE. Jak ocenił, "jest to niesłychanie duży obszar władzy".
Sekretarz generalny PO Grzegorz Schetyna powiedział po posiedzeniu klubu parlamentarnego Platformy, że dla jego ugrupowania posiadanie resortu spraw wewnętrznych należy do "pakietu ważnych spraw". Potwierdził też, że kandydatem PO na marszałka Sejmu jest nadal Bronisław Komorowski.
Jest pakiet paru spraw, który jest i będzie dla nas bardzo ważny. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji to pewien symbol, bo Jarosław Kaczyński parę miesięcy temu, kiedy PO wyraźnie dominowała w sondażach, mówił, że PiS jako druga partia musi mieć gwarancję posiadania marszałka Sejmu, ale także ministra spraw wewnętrznych i ministra finansów - powiedział Schetyna dziennikarzom w Sejmie.
Dodał, że dzisiaj sytuacja się zmieniła. Chcemy, żeby to był wspólny rząd, żeby odpowiedzialność była wspólna, ale też i decyzyjność - podkreślił Schetyna. Jak podkreślił, dlatego tak ważne jest dla PO, żeby "taka osoba jak Jan Rokita mogła być ministrem spraw wewnętrznych i wicepremierem tego rządu".
Schetyna: koalicji chcieli wyborcy
Pytany, czy uważa, że koalicja PO-PiS powstanie, Schetyna odpowiedział, że "tego chcieli wyborcy". Po to kandydowaliśmy razem, razem obiecywaliśmy zmiany w kraju. Jestem przekonany, że wyborcy nam zaufali i chcą nam przekazać i wyegzekwować od nas stworzenie wspólnego rządu - zaznaczył.
Schetyna potwierdził, że kandydatem Platformy na marszałka Sejmu jest Komorowski. Trudno sobie wyobrazić, żebyśmy uwierzyli, że lepszym kandydatem od Bronisława Komorowskiego jest Józef Zych, a takie sygnały otrzymujemy w kuluarach i słyszymy z klubu PiS. Naszym kandydatem jest Bronisław Komorowski i jestem przekonany, że PiS podzieli nasz pogląd - dodał Schetyna.
Według wcześniejszej zapowiedzi desygnowanego na premiera Kazimierza Marcinkiewicza, PiS zaproponowało PO ministerstwa: Spraw Zagranicznych (po połączeniu z Urzędem Komitetu Integracji Europejskiej), Obrony Narodowej, Finansów lub Skarbu, Gospodarki, Rozwoju, Zdrowia, Sportu oraz Edukacji i Nauki.
Dorn wyjaśnił, że ponieważ to PiS wygrał wybory parlamentarne "inicjatywa i propozycje" należą do tej partii.