PiS: rząd dąży do złupienia obywateli
Rządowy projekt ustawy o VAT zabezpiecza
wyłącznie interesy budżetu państwa, dąży natomiast do "złupienia"
obywateli - uważają posłowie Prawa i Sprawiedliwości. Sejmowa Komisja Finansów Publicznych pracuje nad projektem ustawy
o podatku VAT, który decyzją marszałka Sejmu został ponownie
skierowany do drugiego czytania.
29.01.2004 | aktual.: 29.01.2004 14:23
"W Komisji Finansów Publicznych karnawał trwa. Rząd jest niekompetentny i przyświeca mu tylko jedna zasada - złupić obywateli. Naciąga dyrektywy unijne tak, by podnieść stawki VAT do 22% właściwie na wszystko" - ocenił poseł PiS Kazimierz Marcinkiewicz. Według niego nadal tworzony jest "potworek" ustawowy.
Marcinkiewicz: kłamali i oszukiwali
Według Marcinkiewicza przedstawiciele rządu w wielu wypadkach kłamali i oszukiwali posłów w kwestiach związanych z przepisami projektu ustawy o VAT. Wielokrotnie, jak dodał, mówili, że poprawki zgłaszane przez posłów do projektu ustawy o VAT są niezgodne z przepisami UE, a później okazywało się, że to nieprawda.
Barbara Marianowska wskazywała, że propozycje rządowe zawarte w projekcie ustawy o VAT są w wielu miejscach odstępstwem od VI dyrektywy unijnej dotyczącej VAT, o czym reprezentanci rządu - według niej - wiedzieli, ale tego nie mówili.
Marianowska powiedziała, że przedstawiciele rządu dopiero po dłuższym czasie przyznali, iż takim odstępstwem jest przepis dotyczący możliwości pozbawienia podatnika prawa skorzystania z odliczania podatku VAT w określonych sytuacjach.
Budżet się bogaci
"Budżet bogaci się kosztem pozbawienia podatnika tego prawa. To jest sytuacja zdecydowanie dyskryminująca podatnika i siła państwa jest wykorzystywana w sposób nieuprawniony" - oceniła posłanka PiS.
Inną kwestią, w której reprezentanci rządu przyznali się do odstępstwa od unijnych przepisów jest - jak powiedziała Marianowska - sprawa momentu ustalenia obowiązku podatkowego i związanego z tym prawa skorzystania z możliwości odliczenia podatku.
"Tam w wielu aspektach jest niespójność z VI dyrektywą. Złożyłam w tej sprawie poprawkę, bo gdyby wdrożyć te przepisy w życie podatnicy występowaliby do Trybunału Sprawiedliwości i Polska musiałaby wyrównywać szkody" - powiedziała Marianowska.
Sukces według posłanki PiS
Posłanka PiS za sukces uznała, że Komisja Finansów Publicznych poparła zgłoszoną przez nią poprawkę zawierającą definicję budownictwa objętego społecznym programem mieszkaniowym. Dzięki temu - według PiS - będzie możliwe stosowanie obniżonej 7-proc. stawki VAT na budowę i remont budynków mieszkalnych.
Marianowska podkreśliła też, że PiS zgłosiło poprawkę dotyczącą tzw. złych długów. Chodzi o umożliwienie ubiegania się przez sprzedawców, którzy od swoich kontrahentów nie otrzymali należności za sprzedane towary, zwrotu zapłaconego już podatku VAT.
Ta propozycja ma doprowadzić do poprawy płynności finansowej przedsiębiorców oraz zdyscyplinować zalegających z płatnościami dłużników do terminowego regulowania należności. Marianowska zaznaczyła, że jej propozycja nie powoduje żadnych ubytków w budżecie, a "konsumuje zasadę neutralności podatku VAT".
Skandal w parlamencie
Tryb prac nad projektem ustawy o VAT posłowie PiS uznali za kolejny skandal w parlamencie. Marcinkiwicz powiedział, że rząd przygotował bubel prawny, że specjalna podkomisja pod przewodnictwem Janusza Lisaka (UP), do której trafił rządowy projekt, nic w nim nie poprawiła, później doszło do drugiego czytania, w którym - jak dodał - sensowne poprawki nie uzyskały poparcia SLD-UP i dopiero gdy miało dojść do ostatecznego głosowania, marszałek Sejmu Marek Borowski "opamiętał się".
W poniedziałek Borowski zdecydował o skierowaniu projektu ustawy o VAT ponownie do drugiego czytania, by przeanalizować zgłoszone do projektu poprawki i uniknąć błędów legislacyjnych oraz zarzutu o niekonstytucyjność.