PiS przeciwko projektowi ustawy o związkach partnerskich

Senacki projekt ustawy o rejestrowanych związkach partnerskich zakłada m.in., że związek w urzędzie Stanu Cywilnego będą mogły zawrzeć osoby tej samej płci, "mające zamiar prowadzić wspólne gospodarstwo domowe". Rejestracja takiego związku wiązałaby się z nabyciem licznych uprawnień, głównie o charakterze ekonomicznym.

W opinii PiS, senacki projekt ustawy jest "kpiną z polskiego prawa konstytucyjnego". Konstytucja RP w artykule 18. stwierdza: "Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej".

Jak poinformował Jurek, zebrano ponad 300 protestów przeciwko ustawie, podpisanych przez kierowników Urzędów Stanu Cywilnego, którzy, w ocenie PiS, bronią w ten sposób "podstawowego kanonu moralnego". W tekście protestu czytamy m.in.: "Uważam, że ewentualne zobowiązanie mnie do jej (ustawy) wykonania, jest sprzeczne z moim sumieniem i przekonaniami oraz narusza powagę USC, którego jestem przedstawicielem".

Protesty przekażemy marszałkowi Oleksemu - zapowiedział poseł Artur Zawisza. Jak dodał, jest to "cząstka protestów, jakie nadeszły". Inni kierownicy USC deklarowali swoje poparcie i sympatię dla protestu, ale w obawie przed represjami, nie zdecydowali się podpisać protestu swoim nazwiskiem - poinformował poseł.

Projekt ustawy, pod którym podpisało się 36 senatorów, powstał pod patronatem Marii Szyszkowskiej (SLD), która opracowywała go razem ze środowiskami gejów i lesbijek.

Projekt nie przewiduje wspólnego opodatkowania dla par homoseksualnych, wyklucza adopcję dzieci, nie uprawnia partnerów do uzyskiwania informacji o stanie zdrowia w przypadku pobytu w szpitalu, a także do odbioru korespondencji partnera. Projekt przewiduje natomiast m.in. możliwość zarejestrowania związku w urzędzie stanu cywilnego, co pozwala partnerom na zawarcie umowy majątkowej, zgodnie z którą powstaje wspólność majątkowa. Przewiduje także liczne uprawnienia dotyczące dziedziczenia.