PolskaPiS podbija kosmos. Gwiezdne wojny ministerstw

PiS podbija kosmos. Gwiezdne wojny ministerstw

Pomorski poseł PiS Kacper Płażyński zainteresował się nieprawidłowościami w działaniu Polskiej Agencji Kosmicznej. Złożył interpelację, w której domaga się wyjaśnień od Ministerstwa Obrony Narodowej i Ministerstwa Rozwoju, które od początku istnienia PAK toczyły w niej spór o wpływy.

PiS podbija kosmos. Gwiezdne wojny ministerstw (zdjęcie ilustracyjne)
PiS podbija kosmos. Gwiezdne wojny ministerstw (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © Unsplash.com

Polska Agencja Kosmiczna powstała w 2014 roku. W zamyśle miała służyć łączeniu nauki i biznesu w celu realizacji programów kosmicznych. Po jej powołaniu jeszcze za rządów PO, jej stery objął prof. Marek Banaszkiewicz, który wcześniej przewodził Centrum Badań Kosmicznych przy PAN. Jego pięcioletnia kadencja została jednak przerwana przez rządy PiS, a od tamtej pory w PAK trwa walka o wpływy między ministerstwami rozwoju i obrony narodowej. Sprawę opisała "Gazeta Wyborcza".

PiS podbija kosmos. Kto odpowiada za programy kosmiczne?

Kacper Płażyński w swojej interpelacji chce się dowiedzieć czy programy kosmiczne realizowane w MON i Ministerstwie Rozwoju są względem siebie konkurencyjne, czy też może wzajemnie się uzupełniają. Fakt, że oba ministerstwa prowadzą swoje programy wynika z krótkiej, acz burzliwej, historii PAK.

Po przejęciu władzy przez PiS Agencja trafiła w ręce Antoniego Macierewicza, który sprawował wówczas funkcję ministra obrony narodowej. Macierewicz uczynił pełniącym obowiązki prezesa PAK płk Piotra Suszyńskiego, który wsławił się m.in. zakupem drogiego sprzętu do ćwiczeń do swojego gabinetu. MON rządził Polską Agencją Kosmiczną do 2018 roku, kiedy Macierewicz stracił ministerialną tekę, a instytucja ostatecznie przeszła pod kontrolę Ministerstwa Rozwoju.

Jak przypomina "GW", zmiany nie zakończyły jednak rywalizacji między ministerstwami. Kiedy ministrem obrony narodowej został Mariusz Błaszczak, zapadła decyzja o stworzeniu w MON stanowiska pełnomocnika ds. przestrzeni kosmicznej. Stąd właśnie wątpliwości Kacpra Płażyńskiego, który zastanawia się nad zasadnością działania tego urzędu w świetle istnienia Polskiej Agencji Kosmicznej.

PiS podbija kosmos. Czy leci z nami strategia?

Płażyński zwraca również uwagę na niekompletność najważniejszego dla działania PAK aktu prawnego, jakim jest Polska Strategia Kosmiczna. Poseł podkreśla, że dokument nie zawiera nawet opisu, w jaki sposób sfinansowana zostanie realizacja tejże strategii. Co więcej, okazuje się, że będący obecnie w przygotowaniu Krajowy Program Kosmiczny, stanowiący podstawę realizacji Strategii, jest tworzony bez udziału Departamentu Krajowego Programu Kosmicznego. Departament ten obecnie nie funkcjonuje z uwagi na brak pracowników.

Ponadto Kacper Płażyński zwrócił uwagę, że mimo decyzji o umiejscowieniu siedziby PAK w Gdańsku, aż 75 proc. jej pracowników wykonuje swoje zadania w Warszawie. "W Gdańsku pozostał wiceprezes ds. nauki, a w oddziale w Rzeszowie pracuje 1 osoba (dyrektor bez podległej mu kadry). Co więcej – koszty funkcjonowania warszawskiego oddziału PAK mają się niebawem jeszcze powiększyć w związku ze zmianą siedziby Agencji" - wyliczył poseł PiS.

Źródło: "Gazeta Wyborcza"

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (37)