PiS: Onyszkiewicz i Komorowski, wyjaśnijcie sprawę WIM
PiS zwróciło się do byłych ministrów obrony
narodowej - Janusza Onyszkiewicza i Bronisława Komorowskiego - o
wyjaśnienie sprawy związanej ze sprzedażą gruntów przy Wojskowym
Instytucie Medycznym w Warszawie i budowy tam prywatnej kliniki
radioterapii.
28.02.2007 | aktual.: 28.02.2007 18:02
Sprawę opisano w "Gazecie Polskiej". W artykule "Ministerstwo obrony prywatnej spółki" gazeta napisała, że w MON pod kierownictwem Onyszkiewicza i Komorowskiego w 2000 r. mogło dojść do wyprowadzenia gruntu armii o powierzchni 2500 m kw. Jego wartość szacuje się na ok. 2,5 mln zł.
Według gazety, decyzją Onyszkiewicza, mimo sprzeciwu m.in. ówczesnego szefa Sztabu Generalnego gen. Henryka Szumskiego, teren ten trafił do Agencji Mienia Wojskowego. Argumentem dla tej decyzji miał być fakt, że teren ten jest "zbędny dla wojska". Decyzję tę podtrzymał też następca Onyszkiewicza, którym został Komorowski.
Jak napisała "GP", AMW wraz z prywatną firmą Euro-Medical Lilianny Wejchert powołała spółkę Klinika Radioterapii Euro-Medical. Miała ona zająć się budową na tym gruncie kliniki radiologii. Pod koniec 2002 r. ze spółki wycofała się jednak AMW, odsprzedając swoje udziały w niej firmie Wejchertowej. To dało możliwość nabycia przez Euro-Medical terenu przy WIM bez przetargu.
Poseł PiS Jędrzej Jędrych powiedział na środowej konferencji w Sejmie, że jego zdaniem na b. szefów MON mogły być wywierane bardzo dyskretne naciski, które skłaniały ich do tego, aby w jakiś sposób zaniechać podjęcia decyzji zgodnych z interesem armii. Nie wykluczył, że w tej sprawie mogło dojść do sytuacji, w której ktoś wykorzystywał wysoką pozycję polityczną, aby ministrowie nie przeszkadzali w przejęciu tego terenu.
Jędrych uważa, że opisany w "GP" mechanizm funkcjonowania resortu obrony narodowej na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat potwierdza informacje, które zostały przekazane opinii publicznej w raporcie komisji weryfikacyjnej Wojskowych Służb Informacyjnych. Zwrócił też uwagę, że pokazuje on różnego rodzaju zaniechania, jakie miały miejsce, szczególnie jeśli brać pod uwagę możliwości szefów MON.
Bronisław Komorowski w rozmowie z dziennikarzami podkreślił, że uważna analiza artykułu w "GP" wskazuje wyraźnie, że decyzję o przekazaniu AMW gruntu należącego do szpitala wojskowego przy ul. Szaserów, podjął minister Onyszkiewicz. Przyznał, że do niego zwrócono się z prośbą o unieważnienie decyzji Onyszkiewicza.
Unieważnienie decyzji ministra obrony narodowej przez jego następcę musi mieć jakieś twarde podstawy. Sam fakt, że ktoś powątpiewał, co do słuszności tej decyzji, jeśli nie było żadnych podstaw formalnych do jej zmiany, dla mnie nie może być wystarczającym uzasadnieniem. Dlatego też jako następca ministra Onyszkiewicza nie zmieniłem jego decyzji - mówił Komorowski. Jednocześnie podkreślił, że w okresie gdy pełnił funkcję szefa resortu obrony narodowej AMW podlegała ministrowi skarbu.