PolskaPiS: oni mówią, że mają Polskę w d...

PiS: oni mówią, że mają Polskę w d...

Po analizie i ocenie rozmowy Józefa Oleksego z biznesmenem Aleksandrem Gudzowatym, a także informacji jakie pojawiły się na ten temat w mediach, PiS uznał, że nie ma potrzeby powołania komisji śledczej do zbadania tej sprawy - poinformował szef klubu PiS Marek Kuchciński. Jego zdaniem wszystko widać czarno na białym. Oni mówią, że mają Polskę w d... i to jest cały nasz komentarz w tej sprawie - dodał szef klubu PiS. Również szef PO Donald Tusk uważa, że komisja śledcza w tej sprawie nie jest potrzebna.

PiS: oni mówią, że mają Polskę w d...
Źródło zdjęć: © WP.PL | mg

23.03.2007 | aktual.: 23.03.2007 15:36

Kuchciński stwierdził, że nie ma sensu powoływania komisji, bo - jak powiedział - wszystko widać czarno-na białym.

W gruncie rzeczy cała prawda o tym układzie, o tym systemie została powiedziana w całości - powiedział Kuchciński. Oni sami o sobie powiedzieli, że są sitwą, że robili przekręty i gdzie mają Polskę - dodał.

Jak podkreślił, po 1989 r. powstał front ludzi, którzy działali na szkodę Polski, którzy chcieli utrwalania patologii III RP. W ocenie Kuchcińskiego, teraz ludzie z tego środowiska, nazywają zdrajcą Józefa Oleksego, który - według polityka PiS - odważył się powiedzieć prawdę.

Również według lidera Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska, do wyjaśnienia spraw związanych z wypowiedziami Józefa Oleksego nie jest potrzebne powoływanie komisji śledczej, bo może to zrobić Centralne Biuro Antykorupcyjne i inne instytucje.

Sprawdzenie dokumentacji finansowej, cen nieruchomości to jest działanie na kilka czy kilkanaście dni i nie potrzebna jest żadna komisja śledcza, by sprawę wyjaśnić - powiedział lider PO. W opinii Tuska, sprawę trzeba wyjaśnić szybko, bo nie można wykluczyć, że w tym co mówił Oleksy, jest zawarte ziarno prawdy.

Chciałbym zwrócić uwagę rządzących, że metody jakich dzisiaj jesteśmy świadkami, a więc podsłuchiwanie, a później pozyskiwanie materiałów z nielegalnego podsłuchu przez dziennikarzy, poprzez przecieki z prokuratury, to jest aspekt tej sprawy, na który nikt nie zwraca uwagi. A moim zdaniem, aspekt niezwykle groźny z punktu widzenia normalnego funkcjonowania państwa - ocenił Tusk.

Lider PO zwrócił się do ministra sprawiedliwości, by wyjaśnił, kto podsłuchuje nielegalnie swoich rozmówców i jak te informacje przeciekają z prokuratury. Dodał, że czasami odnosi wrażenie, że im gorsza jest sytuacja rządu premiera Kaczyńskiego, tym szybciej wyskakują sensacje dotyczące poprzedników.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)