PiS oburzone: to trzeba sprawdzić! Już szykują wniosek
PiS chce, by NIK zbadała proces przyznawania koncesji przez KRRiT m.in. telewizji Trwam. Jednak, jak poinformował rzecznik Izby Paweł Biedziak, NIK może to zrobić, gdy z takim wnioskiem zwróci się do niego sejm lub jego organy, np. komisja sejmowa.
Biedziak podkreślił, że prawo nie pozwala NIK dokonać kontroli procesu koncesyjnego na wniosek grupy posłów albo w oparciu o wpływające do Izby skargi.
Jak poinformowało biuro prasowe PiS, prezes partii Jarosław Kaczyński spotkał się w z prezesem NIK Jackiem Jezierskim. Rozmowa dotyczyła kontroli w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji dot. nieprzyznania TV Trwam koncesji na nadawanie na multipleksie cyfrowym.
- Prezes Jezierski wyjaśnił prezesowi Kaczyńskiemu, że proces koncesyjny Izba może badać tylko na wniosek sejmu lub jego organów, czyli np. komisji sejmowych. Musimy działać na podstawie ustawy. Z własnej inicjatywy możemy kontrolować budżet, wydatki KRRiT, natomiast proces koncesyjny, owszem tak, ale tylko na wniosek sejmu lub jego organów - relacjonował Biedziak.
- Jeśli taki wniosek do nas wpłynie z sejmu, oczywiście będziemy badać proces koncesyjny - dodał.
Biedziak poinformował też, że do NIK wpłynęło wiele skarg m.in. od posłów i podmiotów ubiegających się o koncesje na nadawanie naziemnej telewizji cyfrowej. - Nie możemy ani na podstawie tych skarg, ani pism kierowanych do nas przez posłów podjąć kontroli w odniesieniu do procesu koncesyjnego - oświadczył.
Klub PiS przygotował projekt uchwały sejmu w sprawie zlecenia Najwyższej Izbie Kontroli przeprowadzenia kontroli w KRRiT dot. udzielania koncesji na nadawanie naziemnej telewizji cyfrowej. Projekt został przekazany marszałek sejmu Ewie Kopacz.
Posłowie PiS przygotowali też wnioski o postawienie członków KRRiT przed Trybunałem Stanu.