PiS: niech prezydent podpisze nowelizację Kodeksu karnego
PiS apeluje do prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, by jeszcze w piątek podpisał nowelizację Kodeksu karnego, która wydłuża termin przedawnienia niektórych przestępstw. W przeciwnym razie - zdaniem PiS - przedawni się część zarzutów w aferze FOZZ.
01.07.2005 | aktual.: 01.07.2005 15:38
Szef klubu PiS Ludwik Dorn wezwał równocześnie kandydata na prezydenta Włodzimierza Cimoszewicza (SLD), by zaapelował do Kwaśniewskiego o podpisanie tej ustawy.
Jeżeli pan Cimoszewicz chce pokazać, że jego ewentualna prezydentura, której Polsce nie życzę, będzie się w jakimś aspekcie korzystnie różnić od prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego, to ma okazję - oświadczył Dorn dziennikarzom.
17 lipca przedawniają się zarzuty niegospodarności wielkich rozmiarów w stosunku do jednej z kluczowych postaci afery FOZZ (skazanej w procesie Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego, byłej zastępczyni dyrektora FOZZ Janiny) Chim - wyjaśnił poseł PiS Zbigniew Ziobro.
Dorn przyznał, że prezydent na podpisanie tej nowelizacji ma czas do 11 lipca. Jednak - wyjaśnił - po podpisaniu przez prezydenta, ustawa musi się jeszcze ukazać w Dzienniku Ustaw, a potem obowiązuje 14-dniowe vacatio legis; dlatego piątek jest ostatnim dniem na jej podpisanie, jeśli część zarzutów wobec Chim ma się nie przedawnić 17 lipca.
Dorn stwierdził jednak, że według informacji PiS prezydent w piątek nie podpisze tej ustawy, zrobi to albo później, albo nawet ją zawetuje. Ocenił też, że "jest montowana akcja propagandowa", która ma usprawiedliwić takie ewentualne posunięcie Kwaśniewskiego.
Chodzi - jak tłumaczył - o apel profesorów prawa do prezydenta, by nie podpisywał nowelizacji kodeksu. Podpisali się pod nim m.in. Jan Widacki, Marian Filar, Andrzej Gaberle, Andrzej Marek. Zdaniem profesorów, nowelizacja jest przykładem instrumentalnego stosowania prawa dla doraźnych celów politycznych.
Sygnatariuszy apelu Dorn określił mianem "tzw. autorytetów prawniczych, które niejednokrotnie się skompromitowały".
Ziobro ocenił natomiast, że jeżeli prezydent nie podpisze tej noweli, to "stanie po stronie przestępców". Na dodatek - zaznaczył - z niektórymi z nich był środowiskowo blisko związany. Skazany w aferze FOZZ pan(Dariusz) Przywieczerski poprzez Universal finansował spółkę Ad Novum - wydawcę "Trybuny". W radzie nadzorczej Ad Novum zasiadał właśnie m.in. pan prezydent Aleksander Kwaśniewski - argumentował poseł.
Apelujemy do pana prezydenta o zmianę decyzji i o to, by w sprawach wewnętrznych choć raz interesy sprawiedliwości i interes publiczny postawił ponad interesem dalszych lub bliższych, pośrednich lub bezpośrednich, znajomych i pewnego kręgu polityczno- towarzyskiego, z którego wyrósł, i z którego czerpał swoją siłę - podsumował Dorn.
Sejm 3 czerwca wydłużył z 5 do 10 lat terminy przedawnień niektórych przestępstw. Ma to związek m.in. z zakończonym w I instancji procesem w sprawie afery FOZZ.
Wyrok skazujący w aferze FOZZ Sąd Okręgowy w Warszawie ogłosił 29 marca. Orzeczono karę 9 lat więzienia dla b. dyrektora generalnego FOZZ Grzegorza Żemka i 6 lat dla jego zastępczyni - Chim (oboje są w areszcie). Aresztowany miał zostać też uznany za "mózg" przedsięwzięcia i skazany na 3,5 roku więzienia szef Universalu - Przywieczerski. Ukrył się jednak, więc wystosowano za nim europejski nakaz aresztowania.
Według prokuratury, w latach 1989-1990 afera spowodowała 350 mln zł strat; sąd uznał, że straty wynoszą co najmniej 134 mln zł. Na 18 i 19 sierpnia Sąd Apelacyjny (SA) w Warszawie wyznaczył termin rozpatrzenia apelacji skazanych w procesie FOZZ.