PolskaPiS donosi na sekretarza stanu w kancelarii Tuska

PiS donosi na sekretarza stanu w kancelarii Tuska

Poseł PiS Antoni Macierewicz złożył zawiadomienie w prokuraturze o możliwości popełnienia przestępstwa przez sekretarza Kolegium ds. Służb Specjalnych i sekretarza stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jacka Cichockiego. Zdaniem Macierewicza Cichocki napisał nieprawdę w kalendarium prac premiera nad projektem zmian w ustawie o grach i zakładach wzajemnych.

PiS donosi na sekretarza stanu w kancelarii Tuska
Źródło zdjęć: © PAP

15.10.2009 | aktual.: 15.10.2009 16:37

Sprawa dotyczy umieszczonych na stronach internetowych kancelarii premiera kalendarium prac szefa rządu od 12 sierpnia do 29 września 2009 r. Ujawniono je w związku z informacjami o ewentualnych nieprawidłowościach związanych z rządowymi pracami nad projektem zmian w ustawie o grach i zakładach wzajemnych. Kalendarium opracował Jacek Cichocki.

Macierewicz zarzucił Cichockiemu, że zataił w dokumencie informację o udziale ówczesnego szefa MSWiA Grzegorza Schetyny w spotkaniu - 19 września 2009 roku - z premierem i ówczesnym ministrem sportu Mirosławem Drzewieckim.

W kalendarium czytamy: "19 sierpnia - Premier spotyka się z ministrem sportu i turystyki Mirosławem Drzewieckim (MD), prosząc o wyjaśnienie zmiany jego stanowiska w sprawie dopłat w trakcie pracy nad ustawą". Tymczasem Schetyna przyznał, że brał udział w tym spotkaniu. - To było kilkanaście minut - powiedział.

Schetyna był pytany, czy Cichocki wiedział o jego obecności 19 sierpnia u premiera. - Nie wiem tego, bo go nie było przy tym spotkaniu - powiedział.

Zdaniem Macierewicza Cichocki mógł nie dopełnić obowiązków służbowych, utrudnić prowadzone przez prokuraturę śledztwa w związku z "aferą hazardową" oraz poświadczyć nieprawdę w dokumencie urzędowym. Przestępstwa te grożą karą odpowiednio trzech i pięciu lat pozbawienia wolności.

- Została poświadczona przez ministra Jacka Cichockiego nieprawda. Jak do tego doszło? Czy minister Cichocki działał z własnej woli czy też został przez kogoś nakłoniony do zatajenia tej informacji? - wymieniał swoje wątpliwości poseł PiS.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)