"PiS chce mieć pełnię władzy"
Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk
uważa, że PiS chce skupić w swoich rękach pełnię władzy: nie tylko
władzę wykonawczą i ustawodawczą, ale także sądowniczą. To jest
złe, nie dla PO, tylko dla każdego państwa, w którym taka rzecz
się dzieje - powiedział w wywiadzie radiowym Tusk.
08.11.2005 | aktual.: 08.11.2005 13:25
Tusk, wtorkowy poranny gość Radia Zet, powiedział, że obawia się nadmiernej skłonności polityków PiS do dyrygowania wszystkim, co powinno być niezależne od decyzji politycznych.
Tusk krytycznie ocenił postępowanie ministra sprawiedliwości-prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, który polecił prokuraturze uchylenie aresztu wobec pięciu mężczyzn podejrzanych o głośny lincz na recydywiście we Włodowie (Warmińsko-Mazurskie). Cała piątka jest już na wolności.
Martwi mnie to, że pan Ziobro zapowiada, że będzie korzystał ze swojej władzy politycznej i będzie wymuszał zmianę decyzji nie tylko na prokuratorach, ale i na sędziach - podkreślił Tusk.
Według Tuska, innym niepokojącym sygnałem jest poniedziałkowa zapowiedź koordynatora ds. służb specjalnych Zbigniewa Wassermanna, że Andrzej Ananicz zostanie odwołany z funkcji szefa Agencji Wywiadu.
Ananicz był człowiekiem profesjonalnie przygotowanym do tej funkcji. To jest kolejny przykład, jak bardzo PiS zależy na tym, żeby we wszystkich miejscach, gdzie się wykonuje władzę polityczną, byli ludzie, którzy odpowiadają pod każdym względem braciom Kaczyńskim - powiedział Tusk.
Szef PO spodziewa się, że środowe spotkanie klubu PO z premierem pokaże, co na serio chce zrobić rząd Kazimierza Marcinkiewicza.
Niepokojąca jest gotowość PiS do przyjęcia dowolnego programu, byle zyskać poparcie - uważa Tusk. Chciałbym mieć pewność, że istnieje jakiś stabilny pogląd pana Kazimierza Marcinkiewicza na to, jak ma wyglądać polski rząd i czym się zajmować - dodał.