Pirat drogowy omal nie przejechał policjanta
Śląska policja poszukuje kierowcy, który przed południem omal nie przejechał policjanta z tyskiej
drogówki. Samochód, którym jechał, prawdopodobnie jest kradziony.
Kierowca uciekł, mimo kilku strzałów z policyjnej broni, oddanych
w kierunku odjeżdżającego wozu.
15.05.2007 | aktual.: 15.05.2007 16:35
Do incydentu doszło około 10 rano przy jednej z głównych przelotowych ulic miasta, prowadzącej w kierunku Bierunia i Oświęcimia. O tej porze zawsze jest tam duży ruch samochodów.
Patrol drogówki zatrzymał do rutynowej kontroli volkswagena passata na niemieckich numerach rejestracyjnych. Podczas wstępnej rozmowy z policjantem kierowca auta nagle odjechał, ale kilkaset metrów dalej został zablokowany przez ciężarówkę, której kierowca widział całą sytuację.
Policjanci, którzy ruszyli w pościg, chcieli wykorzystać tę sposobność do zatrzymania pirata drogowego, gdy ten gwałtownie wycofał, kierując pojazd wprost na nich. Funkcjonariuszom udało się uskoczyć; wtedy jeden z nich oddał kilka strzałów - relacjonował nadkom. Piotr Bieniak z zespołu prasowego śląskiej policji.
Kierowca uciekł w kierunku Bierunia. Szuka go policja w całym regionie. Policjanci przypuszczają, że poszukiwany samochód mógł zostać skradziony ubiegłej nocy w Świętochłowicach. To volkswagen passat combi koloru granatowego, z relingami dachowymi, o początkowym numerze tablicy rejestracyjnej DEL. Może być także wyposażony w tablice rejestracyjne SW 16667, skradzione w tym samym miejscu i czasie z innego auta.