Piraci kontratakują
Radość szwedzkich władz, które w czwartek ogłosiły wszem i wobec, że udało im się zamknąć stronę www.piratebay.org, będącą największą na świecie wyszukiwarką plików torrentowych, okazała się krótkotrwała. W niedzielę strona ponownie działała, umieszczona najprawdopodobniej na holenderskich serwerach.
05.06.2006 08:38
Zamknięciu strony towarzyszyło wiele kontrowersji – żaden szwedzki sąd nie ustalił, że działała nielegalnie. Jej prowadzący twierdzili, że tylko ułatwiają wzajemny kontakt między Internautami, a jak z niej korzystają jej użytkownicy, jest już ich sprawą. – Domagamy się przeprosin i zwrotu naszych serwerów – mówił rzecznik firmy Tobias Andersson, cytowany przez BBC.
– Strona zarejestrowana na szwedzkich serwerach została zamknięta przez szwedzkie ministerstwo sprawiedliwości i policję pod silnym naciskiem rządu USA. Wielu Szwedów ma to za złe własnemu rządowi. Tylko w sobotę w Sztokholmie przeciwko aresztowaniu kilku osób podejrzanych o zarządzanie stroną demonstrowało 700 osób– mówi Jessica Carleson, dziennikarka sztokholmskiego Metropolu. – To osoby zaangażowane w proceder wymiany plików – dodaje.
Szwedzką policję dość szybko dosięgła zemsta hakerów – jej strona internetowa została wyłączona z użytku przez zmasowany atak na jej serwery. Stronę rządową regeringen.se spotkał ten sam los. W Internecie powszechnie dostępne są programy do tzw. bezpośredniej wymiany plików, czyli np. Azureus. Chociaż są one legalne, to nikt nie ma wątpliwości, że w ogromnej większości wypadków wykorzystywane są do nielegalnego ściągania filmów, oprogramowania albo muzyki. Dlatego wytwórnie muzyczne, filmowe i wszyscy inni posiadacze praw autorskich naciskają na policję, aby ta likwidowała strony, z których można dotrzeć do pirackich wersji filmów i muzyki.