Trwa ładowanie...
25-10-2012 12:39

Piotr Gabryel: Polska w kleszczach Tuska i Pawlaka

Trudno oszacować, ile w sumie będą nas kosztować rządy duopolu Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego, trwające już od niemal pięciu lat - w znacznej mierze dzięki bezkrytycznemu przyzwoleniu przeważającej części establishmentu i mediów. Wiadomo tylko, że z każdym rokiem coraz więcej.

Piotr Gabryel: Polska w kleszczach Tuska i PawlakaŹródło: PAP, fot: Andrzej Rybczyński
d1fpdo5
d1fpdo5

Z każdym rokiem bowiem przybywa instytucji państwa, które zaczynają podlegać procesowi rozkładu, co wybuchające raz po raz, zaś ostatnio jakby częściej, niemal seryjnie afery odsłaniają z narastającą wyrazistością. A coraz mniej korzystne dla koalicji PO-PSL, wszelako zmieniające się bardzo powoli wyniki sondaży, z badaniami Wirtualnej Polski włącznie (tym razem PO wyprzedza PiS o dwa punkty proc.: 33 do 31) nie zwiastują, aby kres owej ery degeneracji miał się zakończyć błyskawicznie. Przeciwnie, duopol partii Donalda Tuska i Waldemara Pawlaka, choć coraz słabszy, słabnący, będzie zapewne wegetował jeszcze nie długie miesiące, lecz lata, być może do końca kadencji, a z nim cała Polska.

Przeczytaj też: komentarz Jana Ordyńskiego - Zagrywka PiS się nie powiodła

Afera smoleńska, w rezultacie której mogło dojść do tak niesłychanej tragedii jak katastrofa smoleńska (nigdy dość przypominania, że Polska straciła w niej prezydenta i niemal całe dowództwo wojska!), odsłoniła z mocą nie pozostawiającą miejsca na złudzenia, w jak opłakanym stanie znajdowały się (i zapewne nadal znajdują) służby chroniące polskich polityków, jak fatalnie działał ponoć elitarny, wojskowy pułk lotniczy (dziś już nie istniejący), wreszcie jak źle funkcjonowały kancelaria premiera i służby dyplomatyczne. Nie wspominając o tym, że pracując w administracji rządowej można sobie było bezkarnie pozwalać na działania wiedzione ewidentnie złą wolą wobec głowy państwa. A z kolei przebieg śledztwa w sprawie afery smoleńskiej czy skandal z zamianą ciał ofiar katastrofy ujawniły koszmarną słabość prokuratur - zarówno wojskowej, jak cywilnej.

Wcześniejsza afera, pierwsza wielka afera Platformy - hazardowa - rzuciła snop światła na to, jak naprawdę funkcjonują piastujący wysokie stanowiska politycy tej partii. Czyli w jak bezceremonialny sposób traktują instytucje państwa, w tym parlament i ministerstwa, załatwiając znajomemu przedsiębiorcy korzystne dla niego rozstrzygnięcia prawne i zlecenia. Wystarczy przypomnieć żałosną deklarację Zbigniewa Chlebowskiego, posła PO i szefa klubu parlamentarnego tej partii: "Na 90 procent, Rysiu, że załatwimy. Tam walczę, nie jest łatwo".

Natomiast niedawna afera wywołana ujawnieniem taśm Serafina odsłoniła rozmiary pleniącego się w Polsce na potęgę nepotyzmu, kolesiostwa i klientyzmu. Okazało się, że politycy Platformy i PSL bez choćby cienia zażenowania obsadzają swymi pociotkami i znajomymi jedną po drugiej posadę w państwowych urzędach, agencjach oraz spółkach. Aż wyszło na jaw, że w państwowej instytucji pracuje nie tylko syn kandydata na ministra rolnictwa Stanisława Kalemby, ale także syn pouczającego go, a jakże, w sprawie konieczności zachowania wysokich standardów w tej materii premiera Donalda Tuska. Czy trzeba innych dowodów na to, że te wszystkie instytucje, które powinny ów ze wszech miar naganny proceder zwalczać, a przynajmniej go piętnować, w Polsce po prostu nie funkcjonują?

d1fpdo5

Przeczytaj też: Sensacyjne wyniki sondażu! Poparcie dla PO mocno w górę

Dalej. Afera pruszkowska - mam na myśli niedawną, kompromitującą porażkę prokuratury przed sądem, a może jednak kompromitację sądu, który uniewinnił bandziorów z "Pruszkowa". A także afera Papały - mam na myśli postawienie w stan oskarżenia przez dwie prokuratury, warszawską i łódzką dwóch innych kompletów oskarżonych o zabójstwo tego samego byłego szefa polskiej policji, gen. Marka Papały. Obie te afery (i wiele innych) wprost kompromitują polskie organy ścigania, a także wymiaru sprawiedliwości, dowodząc ich paraliżu. Czyli kompromitują i ośmieszają polskie państwo.

I wreszcie afera Amber Gold, która jak na dłoni pokazuje degrengoladę przeżartych niekompetencją i nieudolnością - a coraz więcej wskazuje na to, że także korupcją - sądów powszechnych i rejestrowych, prokuratury, nadzoru finansowego, służb skarbowych i specjalnych oraz państwowych instytucji mających chronić konsumentów. A ujawniony niedawno w związku z aferą Amber Gold zapis skandalicznej rozmowy prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku z człowiekiem podającym się za asystenta szefa kancelarii premiera Tuska wprost zapiera dech w piersiach. "Proszę się nie martwić" - odpowiada podczas niej tenże prezes sądu na pytanie, czy osoby zasiadające w składzie sędziowskim mającym rozpatrzyć sprawę pozostania w areszcie przez szefa Amber Gold są zaufane.

W tym kontekście afera dachowa, czyli kompromitujące Polskę nie zamknięcie na czas dachu nad zalewanym przez deszcz Stadionem Narodowym (co uniemożliwiło rozegranie w terminie meczu Polska-Anglia) jest naprawdę niewiele znaczącym - choć wielce spektakularnym - drobiazgiem.

I, proszę mi wierzyć, nie to jest w tym wszystkim, co dzieje się w naszym kraju najgorsze, że do tych afer dochodziło i dochodzi. Zdarzają się one przecież w każdym, nawet najlepiej zorganizowanym państwie. Najgorsze jest to, że w Polsce sprawcy afer pozostają bezkarni, co sprawia, że nie tylko w ich głowach, ale także pozostałych ludzi (również tych, którzy starają się być uczciwi, ale ze zdumieniem spostrzegają, że wychodzą na zwykłych frajerów) powstaje wrażenie coraz większego przyzwolenia na żerowanie na naszym państwie.

Jak się to skończy dla Polski? Nie ma chyba wątpliwości, że fatalnie. Co jednak, jak widać po wynikach nie tylko dawnych, lecz także całkiem nowych sondaży (w tym tych sporządzanych dla Wirtualnej Polski), sporej części Polaków najwyraźniej nie przeszkadza.

Piotr Gabryel, zastępca redaktora naczelnego tygodnika "Uważam Rze" specjalnie dla Wirtualnej Polski

d1fpdo5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1fpdo5
Więcej tematów