Trwa ładowanie...
14-08-2013 01:35

Piotr Duda: Szykujemy się na długą walkę, protesty mogą trwać miesiącami

Szykujemy się na długą walkę, a nie tylko cztery dni protestu od 11 do 14 września. W grę wchodzą tygodnie, a może i całe miesiące - zapowiada przewodniczący KK NSZZ "Solidarność" Piotr Duda. Zdaniem Dudy społeczeństwo jest zbyt bierne choć jednocześnie zmęczone rządzącymi. Tymczasem, według przewodniczącego, marzeniem władzy jest bezczynne społeczeństwo. - Chcą, żeby ludzie nawet nie wychodzili z domów i najwyżej tylko raz na cztery lata na nich zagłosowali jak przysłowiowe, mówiąc brutalnie, "bydło wyborcze" - ocenia Duda w wywiadzie udzielonym "Naszemu Dziennikowi".

Piotr Duda: Szykujemy się na długą walkę, protesty mogą trwać miesiącamiŹródło: PAP, fot: Adam Warżawa
dolhy15
dolhy15

"Solidarność" ma w planach na wrzesień protest. Przewodniczący Duda podkreśla, że ten protest ma "wymiar ponadpracowniczy". Główny postulat "Więcej wolności dla Polaków" dotyczy bowiem zmiany konstytucji w obszarze referendum krajowego, tak by były one obligatoryjne.

Ponadto, drugim hasłem jest "Dość lekceważenia społeczeństwa". Kto czuje się więc lekceważony przez ekipę rządową - nie tylko w sprawach pracowniczych - powinien w tych dniach, a szczególnie 14 września (w sobotę) być w Warszawie, apeluje Duda.

Zapytany czy protestując dopiero teraz, a więc po wejściu w życie reformy emerytalnej i podpisaniu przez prezydenta ustawy o elastycznym czasie pracy, "S" spodziewa się "zawrócić kijem Wisłę", Duda odpowiada, że te ustawy przyjął sejm, a więc reprezentacja obywateli tego kraju.

- Nie ma jednak takich rzeczy, których nie można byłoby odkręcić. Z zapowiedzi partii opozycyjnych, przede wszystkim PiS, mamy zapewnienie, że gdy dojdą do władzy, określą wiek emerytalny na tym poziomie co poprzednio, a więc kobiety 60 i mężczyźni 65 lat z dobrowolnością dłuższej pracy. Dla nas jest to znak, że można coś w tej sprawie zrobić, choć są to deklaracje polityków - mówi Duda.

dolhy15

Zdaniem Dudy "każdą ustawę można zmienić, tylko władza która to zrobi musi mieć przekonanie, że pracownik jest podmiotem, a nie przedmiotem".

Szef "S" nie wyklucza strajku generalnego. - Musimy wziąć się do roboty, a nie tylko narzekać, tak jak robią to ludzie na różnego rodzaju forach internetowych, które obserwuję. Są wściekli na rząd, piszą: wyjdźmy na ulicę, zorganizujmy się, ale w rzeczywistości ograniczają się tylko do tego rodzaju lamentów. Trzeba więc ludzi zmobilizować - deklaruje.

Duda twierdzi, że "rządzący liczą na to, że będziemy biernie siedzieć w domu". Według niego "nawet propozycje zmiany ordynacji wyborczej, mające umożliwić głosowanie przez internet, są celowym zabiegiem, żeby ludzie nawet nie wychodzili z domów i najwyżej tylko raz na cztery lata na nich zagłosowali jak przysłowiowe - mówiąc brutalnie - "bydło wyborcze".

dolhy15
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dolhy15
Więcej tematów