Pionierzy z Podhala
Ścieki zjednoczyły podhalańskie samorządy. Projektem "Oczyszczanie ścieków na Podhalu" górale pokazali, że można wznieść się ponad polityczne podziały i wspólnie coś zrobić dla regionu.
Zaledwie cztery tygodnie przed ostatecznym terminem samorządowa spółka Podhalańskie Przedsiębiorstwo Komunalne, podpisała pierwszą umowę dotyczącą realizacji projektu ekologicznego pn. "Oczyszczanie ścieków na Podhalu". Finansowany ze środków unijnego Funduszu Spójności projekt, którego wartość szacowana jest na 140 milionów euro, otwiera drogę do uporządkowania raz na zawsze problemu ścieków na terenie zlewni wód Dunajca i Jeziora Czorsztyńskiego. "Oczyszczanie ścieków na Podhalu" jest pionierskim projektem grupowym w Polsce, jednym z niewielu realizowanych na terenie Unii Europejskiej. Zarówno przedstawiciele Ministerstwa Środowiska, jak i Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, odpowiedzialni za wdrażanie projektu, nie ukrywają, że to na nim właśnie uczą się realizacji tego typu przedsięwzięć.
Zaczęło się od zapory
Projekt kompleksowej obsługi ściekow na Podhalu zrodził się przy okazji budowy zapory w Czorsztynie. W puli środków na jej budowę pojawiły się pieniądze stworzenie infrastruktury kanalizacyjnej dla gmin bezpośrednio przyległych do jeziora i mających decydujący wpływ na czystość wody w zbiorniku. Wtedy też pojawił się i pomysł, aby połączyć siły i załatwić sprawę oczyszczania ścieków w rejonie całej zlewni jeziora. W tym właśnie celu powstał wówczas Podhalański Związek Gmin. W tym samym roku okazało się jednak, że z budżetu centralnego pieniędzy na to nie będzie. Pojawiła się jednak inna możliwość: zdobycie funduszy na ten cel ze środków przedakcesyjnych unijnego programu ISPA. Po sześciu latach w 2003 roku PZG przekształcił się w spółkę Podhalańskie Przedsiębiorstwo Komunalne, które 1 stycznia 2005 roku przejęło zarządzanie całą siecią kanalizacyjną wszystkich gmin należących do spółki.
Cel: ochrona wód zbiornika
Na obszarze, na którym realizowany jest projekt system odprowadzania ścieków jest słabo rozwinięty. Jedynie 38 procent gospodarstw domowych jest tu podłączony do sieci kanalizacyjnych. W dodatku istniejące już oczyszczalnie nie odpowiadają obecnym i przyszłym potrzebom wciaż rozwijającego się regionu Podhala. Dlatego większość z nich zostanie unowocześnionych. Powstaną też nowe. Projekt przewiduje, że w finale niemal 100 proc. mieszkańców 13 gmin będzie podłączonych do kanalizacji. Kiedy to nastąpi? Wstępnie mówi się o 2012 roku, ale data ta może się zmienić, gdyż projekt wciąż jest modyfikowany. W projekcie uczestniczy 11 gmin. Liczba ta może wzrosnąć do 13, gdyż wciąż niewyjaśniona pozostaje kwestia udziału w projekcie miasta Nowy Targ i gminy Bukowina Tatrzańska, które początkowo przystąpiły do udziału w projekcie, ale potem wycofały się z niego. Odmówiły bowiem, w przeciwieństwie do pozostałych 11 gmin - wspólników, przekazania spółce majątku - sieci kanalizacyjnej i oczyszczalni ścieków. Obecnie trwają
negocjacje w tej sprawie.
Ambitne plany
- Od samego początku głównymi celami projektu była poprawa i modernizacja infrastruktury ściekowej, a w efekcie osiągnięcie efektu ekologicznego, czyli poprawa jakości wód górnego Dunajca i Jeziora Czorsztyńskiego - mówi Janusz Tarnowski, prezes Podhalańskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego. - Oraz stworzenie struktury, która będzie tym zarządzać i panować nad całym przedsięwzięciem - dodaje Marek Skrzypek, pełnomocnik ds. realizacji projektu. Plany są ambitne: budowa około 800 kilometrów sieci kanalizacyjnej, 47 przepompowni, modernizacje istniejących oczyszczalni i budowa nowych. Uczestniczące w projekcie gminy już zabrały się do pracy. Ich zadaniem jest przygotowanie dokumentacji - głównie pozwoleń na budowę sieci kanalizacyjnych, oczyszczalni ścieków i przepompowni.
Trwa mały wyścig, bo inwestycje realizowane będą w tych miejscowościach, w których gminy najszybiej uporają się z pozwoleniami. W środę w Maniowach podpisano pierwszą ważną umowę dla spółki związaną z realizacją projektu. Jest już firma, która przygotuje spółkę do zarządzania majątkiem i stworzy standardy funkcjonowania przedsiębiorstwa oraz przygotuje dokumentację inwestycji przewidzianych do realizacji w II fazie projektu. - Zaczynamy. Niebawem wybrany zostanie inżynier kontraktu, który w imieniu spółki poprowadzi inwestycje, a na wiosnę przyszłego roku ogłoszone zostaną już pierwsze przetargi - zapowiada prezes Tarnowski.
Robert Miśkowiec