PolskaPilot skazany na 4,5 roku więzienia

Pilot skazany na 4,5 roku więzienia

Sąd Rejonowy w Częstochowie skazał Roberta K. na cztery i pół roku więzienia za spowodowanie w 2003 r. koło Libidzy (Śląskie) wypadku lotniczego, w którym śmierć poniósł pasażer Jan S., a także ucieczkę z miejsca zdarzenia.

02.11.2005 | aktual.: 02.11.2005 15:52

Pilot ma też zapłacić 20 tys. żonie ofiary i nie może prowadzić żadnych pojazdów mechanicznych przez 10 lat. Zdaniem sądu oskarżony, pilotując lekki samolot, "nie zachował szczególnej ostrożności, leciał tuż nad ziemią i zawadziwszy śmigłem o łan zboża doprowadził do uderzenia w ziemię (...), w efekcie pasażer zginął na miejscu".

Przewodnicząca składu sędziowskiego Anna Chyrek podkreśliła w uzasadnieniu wyroku, że Robert K. nie posiadał uprawnień do prowadzenia samolotu, gdyż straciły one ważność kilka lat wcześniej. Zabrał też na pokład pasażera, który miał we krwi prawie 3,5 promila alkoholu.

Na wysokość wyroku wpłynął również fakt, że pilot wezwał co prawda na miejsce wypadku pogotowie, ale dowiedziawszy się, że Jan S. nie żyje, uciekł i ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości przez osiem miesięcy.

W trakcie procesu oskarżony nie przyznał się do winy twierdząc, że przyczyny techniczne, a nie jego nieostrożność były powodem wypadku. Tę wersję przedstawiał obrońca, który po wysłuchaniu - nieprawomocnego - wyroku zapowiedział złożenie apelacji. Stwierdził bowiem, że "opinie biegłych nie wykluczyły takiego przebiegu zdarzeń, natomiast sąd za powód podał nieostrożność pilota".

Komentując ten werdykt rzecznik prasowy sądu Bogusław Zając podkreślił, że maksymalnie długi zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, nie tylko samolotów, wynika z faktu, że oskarżony przed wypadkiem stracił prawo jazdy za jazdę w stanie nietrzeźwym, a uciekając z miejsca zdarzenia "pogrążył się jeszcze bardziej".

Obecnie obowiązujące prawo nakazuje traktować ucieczkę z miejsca wypadku - powiedział rzecznik - jak stwierdzony fakt jazdy po pijanemu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)