Pilot motolotni zginął pod Warszawą
Motolotnia rozbiła się w sobotę wieczorem w
okolicach Legionowa pod Warszawą. Na miejscu zginął pilotujący ją
32-letni mężczyzna. Na razie nie są znane przyczyny wypadku, zbada
je specjalna komisja.
18.09.2004 | aktual.: 18.09.2004 21:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do wypadku doszło ok. godziny 19.00. Motolotnia spadła na łąki w miejscowości Chotomów. Po uderzeniu w ziemię zaczęła się palić.
Jak poinformował rzecznik mazowieckiej straży pożarnej Dariusz Osucha, pożar ugasili świadkowie katastrofy. Nie udało im się jednak uratować pilota. Jego ciało ze szczątków motolotni wydobyli strażacy.
To kolejny taki wypadek w ostatnim czasie w okolicach stolicy. Pod koniec lipca niedaleko lotniska na warszawskim Bemowie rozbił się motoszybowiec. Zginęło dwóch doświadczonych pilotów.