Polska"Pilot jest niewinny, ale popełnił błędy"

"Pilot jest niewinny, ale popełnił błędy"

Ppłk Marek Miłosz, prawomocnie uniewinniony od zarzutu sprowadzenia ryzyka katastrofy, popełnił błędy, które doprowadziły do wypadku śmigłowca z Millerem na pokładzie, i nie należy robić z niego bohatera - uważa sekretarz Krajowej rady Lotnictwa Tomasz Hypki.

"Pilot jest niewinny, ale popełnił błędy"
Źródło zdjęć: © PAP

- Nie jestem za karaniem, ale to, że pilot nie ponosi odpowiedzialności karnej, nie oznacza, że nie popełnił błędów i nie przyczynił się do wypadku. Robienie z niego bohatera jest błędem - powiedział Hypki.

Dodał, że błędami dowódcy załogi śmigłowca było niezapoznanie się z prognozą pogody i niewłączenie ogrzewania wlotów silnika mimo niskiej temperatury i dużej wilgotności.

Według Hypkiego, kiedy silniki wskutek oblodzenia się wyłączyły, pilot miał minimalny wpływ na to, co się stanie z ciężkim śmigłowcem opadającym z małej wysokości.

- Mieli mnóstwo szczęścia, że nikt nie zginął, i że rozbity śmigłowiec się nie zapalił. To przypadek, trudno mówić o mistrzostwie czy bohaterstwie - uważa Hypki.

Jego zdaniem "ten wypadek był początkiem serii związanej z nieprzestrzeganiem procedur, a w lotnictwie procedury zastępują doświadczenie wielu innych, którym się nie udało".

Śmigłowiec Mi-8 z 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego rozbił się 4 grudnia 2003 r., gdy wyłączyły się oba silniki. Dowódca załogi Marek Miłosz, wtedy w stopniu majora, zdołał awaryjnie wylądować, stosując manewr autorotacji. Wojskowa komisja, która badała wypadek, za najbardziej prawdopodobną przyczynę uznała oblodzenie, wskazując zarazem, że załoga nie miała danych, które by na nie wskazywały. Do podobnych wniosków doszli specjaliści cywilni, którzy mieli też wątpliwości, czy instalacja przeciwoblodzeniowa w ogóle była sprawna.

W wypadku nikt nie zginął. Oprócz Millera, który doznał urazu kręgosłupa, ucierpieli szefowa jego gabinetu politycznego Aleksandra Jakubowska, dwoje pracowników Centrum Informacyjnego Rządu, lekarz, pięciu oficerów BOR, trzech pilotów i stewardesa. Zarzuty przedstawiono Miłoszowi w 2004 r., proces rozpoczął się w marcu 2007.

Źródło artykułu:PAP
wypadekpilotwyrok
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)