Trwa ładowanie...
30-04-2010 06:36

Piloci słyszeli alarm, ale nie mogli zareagować?

"Nasz Dziennik" dotarł do pilotów latających na Tu-154. Twierdzą oni, że przebieg zdarzeń na lotnisku w Smoleńsku wskazuje raczej na poważne uszkodzenie prezydenckiej maszyny, a nie błąd załogi samolotu.

Piloci słyszeli alarm, ale nie mogli zareagować?Źródło: AFP, fot: NATALIA KOLESNIKOVA
dl9tyf2
dl9tyf2

Zdaniem pilotów to, co stało się na ostatnim etapie lotu, nie było podejściem do lądowania, tylko wynikiem tego, co zdarzyło się wcześniej. Ich zdaniem z pozostawionych śladów wynika, że samolot nad samą ziemią zawadził o drzewo, ale brakuje informacji, czy już wcześniej mógł nie mieć sterowności.

Jak powiedzieli gazecie lotnicy - można wnioskować, że piloci prezydenckiej maszyny wiedzieli, na jakiej byli wysokości, byli nawet o tym ostrzegani, bo według nieoficjalnych informacji czarna skrzynka rozbitego samolotu zarejestrowała głośny dźwięk alarmowy, który rozbrzmiewał w kabinie pilotów przez 30 sekund. Najwyraźniej jednak nie mogli oni zareagować.

Piloci zwracają też uwagę na szereg innych wątpliwości, jakie pojawiają się po tragedii pod Smoleńskiem. Z analizy przebiegu dotychczasowych katastrof z udziałem Tupolewów wynika między innymi, że wiele z nich było wynikiem awarii drugiego silnika, który następnie niszczył instalację hydrauliczną odpowiadającą za sterowanie samolotem - czytamy w "Naszym Dzienniku".

dl9tyf2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dl9tyf2
Więcej tematów