PolskaPilnie potrzebne prawo chroniące majątki szpitali

Pilnie potrzebne prawo chroniące majątki szpitali

Szybkie uchwalenie prawa pozwalającego na wydzielenie z majątków zadłużonych szpitali części niepodlegających egzekucjom komorniczym - to jedno z rozwiązań, które mogłyby uchronić zakłady opieki zdrowotnej przed takim scenariuszem - ocenił wiceprezes Krajowej Rady
Komorniczej Andrzej Kulągowski.

03.03.2007 | aktual.: 03.03.2007 15:35

Kulągowski uczestniczy w konferencji na temat sytuacji finansowej placówek szpitalnych, zorganizowanej w Sejmie przez Platformę Obywatelską. W spotkaniu biorą udział również dyrektorzy szpitali, parlamentarzyści, przedstawiciele władz Warszawy, Narodowego Funduszu Zdrowia, a także związków zawodowych pracowników służby zdrowia.

Zdaniem wiceszefa KRK, aby wprowadzić przepisy pozwalające na wydzielenie części majątku niepodlegającego egzekucjom, konieczne jest zastosowanie tzw. szybkiej ścieżki legislacyjnej.

Kulągowski ocenił, że pomysł ministerstwa zdrowia, by w tym roku wesprzeć tylko 11 najbardziej zagrożonych szpitali (na ten cel przeznaczono w tym roku 150 mln zł, a w ciągu trzech najbliższych lat w sumie 750 mln zł) powoduje, że reszta zadłużonych szpitali jest pozostawiona sama sobie.

To jasny sygnał dla wierzycieli, że nie mają na co czekać, jeśli chodzi o rozpoczęcie egzekucji, bo nie ma się z kim układać - mówił wiceszef KRK.

Nad tym, jak będzie wyglądała w przyszłości polska służba zdrowia, można zastanowić się później. Teraz trzeba myśleć, co zrobić z zadłużonymi szpitalami, które są zagrożone natychmiastowymi egzekucjami - powiedział.

Obecny na konferencji wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej, Andrzej Włodarczyk odniósł się do propozycji ministra zdrowia Zbigniewa Religi, dotyczącej koszyka świadczeń gwarantowanych. Włodarczyk poparł pomysł wydzielenia pięciu rodzajów świadczeń medycznych, na które nie obowiązywałyby żadne limity jeśli chodzi o dostęp do nich pacjentów.

Zgodnie z propozycją ministra, bez limitów i kolejek dostępne byłyby: świadczenia ratujące życie, kardiologiczne i chorób układu krążenia, leczenie nowotworów, opieka nad kobietami w ciąży i leczenie dzieci. Pozostałe świadczenia miałyby być także finansowane z funduszy publicznych, ale limitowane w ramach dostępnych pieniędzy. Osoby, które chciałyby "przeskoczyć kolejkę" i mieć wykonane świadczenie wcześniej, musiałyby za to zapłacić. Pełny projekt koszyka ma być przedstawiony w czerwcu.

Jedynym rozwiązaniem jest powiedzenie Polakom prawdy: że za te pieniądze, które obecnie są w systemie, można za darmo udzielać tylko kilku rodzajów świadczeń - mówił Włodarczyk. Popieramy ministra Religę; popieramy współpłacenie - dodał.

Szef Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy Krzysztof Bukiel również pozytywnie ocenił pomysł współpłacenia pacjentów za niektóre świadczenia. Według niego, polskiej służbie zdrowia potrzebna jest reforma w postaci przekształcenia szpitali w spółki handlowe, a więc "normalne przedsiębiorstwa podlegające normalnej grze rynkowej". Jak mówił, niezbędne jest też wprowadzenia zasady, że każdy szpital za każde udzielone świadczenie otrzymuje taką samą kwotę pieniędzy.

Na to trzeba woli politycznej, a największą przeszkodą w reformie polskiej służby zdrowia są politycy - oświadczył Bukiel. Zaapelował do organizatorów spotkania, by byli siłą polityczną, która taką reformę przeprowadzi.

Według wicepremier, minister finansów Zyty Gilowskiej, zadłużenie polskiej służby zdrowia wynosi ogółem ok. 6 mld zł (resort zdrowia mówi o ok. 4 mld zł - to suma bez odsetek). Nieco ponad 1 mld zł to długi "gorące" - do spłaty natychmiast. Najgorsza sytuacja jest w województwach: dolnośląskim, lubuskim oraz łódzkim. Zadłużonym szpitalom grożą egzekucje komornicze.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)