Piłka nożna: Komentarz ligi francuskiej
Tomasz Kłos specjalnie dla „Wirtualnej Polski”:
Losy tego piłkarza są bardzo ważne dla polskiego selekcjonera, Jerzego Engela. Widzi on naszego rozmówcę w podstawowym składzie, budowanej przez siebie reprezentacji. Tomasz Kłos, bo o nim jest mowa, mimo zmiany szkoleniowca w Auxerre (Guya Rouxa zastąpił Daniel Rolland), z optymizmem patrzy w przyszłość. O przyczyny jego absencji w inauguracyjnym meczu, a także o komentarz z pierwszej kolejki Wirtualna Polska spytała samego zainteresowanego.
Tomasz Kłos: - Już w sobotę trener zapowiedział kilku zawodnikom, także i mi, że nie zagramy w meczu z Sedanem. Powodem jest zbliżający się rewanż z Wolfsbugiem, który jest znacznie ważniejszy. Co do mojego klubu, to na razie jest tu bardzo niejasna sytuacja. Trener Rolland w poprzednim sezonie szkolił rezerwy Auxerre i teraz, do pierwszego składu, chce wprowadzić kilku „swoich” zawodników. Najbliższe mecze pokażą co z tego wyniknie. W klubie największa konkurencja panuje w obronie. Uważam jednak, że nie powinienem mieć żadnych problemów z utrzymaniem miejsca w pierwszej jedenastce. Co do tego meczu to zagraliśmy słabo, a bramkę straciliśmy przypadkowo. Bramkarz naszej drużyny miał już piłkę w rękach, jednak po zderzeniu z obrońcą Auxerre, wypadła mu ona z rąk. Gola zdobył Quint strzelając do pustej bramki. Była to jedyna groźna sytuacja Sedanu. W pierwszej kolejce - z Polaków - najlepiej wypadł Piotrek Świerczewski, który zebrał dużo pochwał za występ przeciwko Tuluzie. Jacek Bąk odczuwa jeszcze skutki
kontuzji, jakiej nabawił się podczas okresu przygotowawczego. Nie był więc brany pod uwagę przy ustalaniu składu. Pecha miał Marek Jóżwiak, któremu w ostatnich minutach piłka odbiła się od klatki piersiowej i wpadła do bramki jego drużyny. Dobrze wypadły Lens i Marsylia wygrywając ważne, pierwsze mecze. Remis Lyonu był największą niespodzianką pierwszej kolejki. Mimo tego nadal uważam, że klub Bąka jest jednym z trzech - oprócz Monaco i PSG - kandydatów do tytułu.
Rozmawiał Rafał Golian