"Piłat uległ presji ulicy i zagranicy". Mocne słowa abp Marka Jędraszewskiego
Metropolita krakowski odprawił mszę w Kalwarii Zebrzydowskiej. Mówił o tworzeniu w Polsce "cywilizacji prawdy i miłości". Potem wyjaśnił, że wobec Piłata zastosowano "mechanizmy, które i wtedy, i dziś są znane (...) językiem współczesnym można je nazwać "ulicą".
- Musimy tworzyć w sobie i wokół siebie cywilizację prawdy i miłości. To wielkie zadanie, jakie stoi przed nami, przed Kościołem w Polsce - wyjaśnił abp Marek Jędraszewski. Potem dał wiernym "lekcję historii".
Wrócił do wydarzeń sprzed ponad 2 tys. lat. Arcybiskup powiedział, że Piłat uległ argumentom "ulicy" i "zagranicy". - Szybko zorientował się, że Jezus jest niewinny. Próbował uciec od problemu i dał wybór ludowi. Pytał, kogo chce on uwolnić - Jezusa czy zbrodniarza Barabasza? - wyjaśnił.
"Mechanizmy, które i wtedy, i dziś są znane"
- Lud wybrał Barabasza. Ten wybór wskazuje, pod jaką presją był Piłat. Zastosowano wobec niego te mechanizmy, które i wtedy, i dziś są znane. Językiem współczesnym można je nazwać "ulicą". Podburzyć tłum. Wzbudzić wielkie emocje wśród ludzi, by krzyczeli tylko jedno: "ukrzyżuj go!"- grzmiał metropolita.
- Chcąc zadowolić tłum, kazał Chrystusa najpierw biczować, a następnie wydał na ukrzyżowanie. Wraz z tą decyzją, świadczącą o słabości jego charakteru, uciekł od odpowiedzialności - dodał.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl