Pikiety "Sierpnia 80" pod biurami poselskimi PiS
Związkowcy z "Sierpnia 80" rozpoczęli pikietowanie śląskich biur poselskich PiS. Chcą w ten sposób
walczyć o prawa wyrzuconego w listopadzie zeszłego roku szefa
swojego związku w ornontowickiej kopalni Budryk, Krzysztofa
Łabędzia, a także innych związkowców, którzy zostali ostatnio
zwolnieni z pracy za działalność związkową.
11.01.2006 14:55
Kilkunastu związkowców, zaopatrzonych w związkowe flagi i egzemplarze kierowanej do posłów Prawa i Sprawiedliwości petycji, demonstrowało pod biurem posłów PiS Krzysztofa Mikuły i Jędrzeja Jędrucha w Katowicach.
W sekretariacie biura złożyli petycję adresowaną do śląskich posłów PiS. Kolejne pikiety mają odbywać się przed kolejnymi biurami w ciągu najbliższych dni.
Zgodnie z przyrzeczeniem, jakie składali posłowie przy zaprzysiężeniu w Sejmie, chcemy od nich, domagamy się i składamy petycję o to, żeby interweniowali w sprawie łamania praw przez pracodawców i przestrzegania przez nich przepisów, które obowiązują w Polsce - powiedział podczas pikiety Łabądź.
Jak wyjaśnił związkowiec, PiS jest obecnie partią, która ma swój rząd, odpowiada m.in. za gospodarkę, za państwowe firmy. Stąd koncepcja, aby to śląscy posłowie PiS wpłynęli na swoich kolegów z rządu, a tamci zajęli się sprawą łamania praw pracowniczych.
Łabądź uważa, że jego prawa zostały naruszone, gdy wraz z czterema innymi członkami związku został zwolniony przez zarząd kopalni Budryk.
Górnicy z "Sierpnia 80", NSZZ "Solidarność" i "Kadry" przez kilka miesięcy domagali się tam podwyżek płac. Zarząd Budryka, nie godząc się na ten postulat, nie uznawał też ogłoszonego przez związkowców sporu zbiorowego; wobec przeprowadzenia przez związki strajku ostrzegawczego zwolnił dyscyplinarnie jego organizatorów z pracy.
Podobne zwolnienia wynikające z konfliktów związków z pracodawcami miały w przeciągu ostatniego miesiąca miejsce w poznańskiej Goplanie, zakładach Frito Lay w Grodzisku Mazowieckim oraz w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych.
Mamy m.in. orzeczenia Państwowej Inspekcji Pracy, które przyznają nam całkowicie rację w sprawie łamania naszych praw i zwalniania nas z pracy, z tej strony poszły zresztą wnioski do sądu o ukaranie pracodawcy - zaznaczył Łabądź.
Następne pikiety w obronie zwalnianych związkowców mają się odbyć w tym tygodniu przed rybnickim biurem Bolesława Piechy i chorzowskim Marii Nowak, a w najbliższy poniedziałek w Piekarach Śląskich przed biurem Jerzego Polaczka. "Sierpień 80" zapowiada akcje protestacyjne do skutku.