Pijany żołnierz miał zaatakować żonę nożem. MON nic z tym nie robi?

Był pijany i zaatakował żonę. Miał zadać jej nożem kilkanaście ran ciętych. Mowa o żołnierzu Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych, które podlega Ministerstwu Obrony Narodowej. Mężczyzna usłyszał zarzuty. Poza tym jednak nic się nie zmieniło. Resort nie interweniował w jego sprawie, major nadal pracuje w resorcie.

Pijany żołnierz miał zaatakować żonę nożem. MON nic z tym nie robi?
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com | Arkadiusz Komski
Anna Kozińska

02.10.2017 | aktual.: 28.03.2022 11:36

Szanowany i doświadczony żołnierz o nienagannej opinii, który ma za sobą 19 lat służby, pociął nożem swoją żonę. Kary się jednak jeszcze nie doczekał - donosi "Super Express". - Był pod wpływem alkoholu - 0,67 mg/l - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Łukasz Łapczyński.

Do ataku doszło 23 września w Piastowie.

Podejrzany to Szymon K. z Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych, które odpowiada za dowodzenie w polskim wojsku. Jak informuje dziennik, prokuratura w Pruszkowie postawiła mu zarzuty. Czy będzie pełnił obowiązki służbowe dopóki nie zapadnie wyrok w jego sprawie? Nie wiadomo. Na razie pracuje - nie został wyrzucony ani nawet zawieszony.

Jak to możliwe? - Do Dowództwa Operacyjnego RSZ nie wpłynęły żadne dokumenty w wymienionej sprawie. Do czasu wyjaśnienia zdarzenia wszelkie pytania proszę kierować do Prokuratury Rejonowej w Pruszkowie - odpowiedział "Super Expressowi" rzecznik prasowy Dowództwa Piotr Walatek.

MON nie odniósł się na razie do sprawy.

Konsekwencje

Wszczęto jednak śledztwo. Prowadzi je Komenda Policji w Pruszkowie pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Pruszkowie.

Jak dodał Walatek, Szymon K. usłyszał dwa zarzuty dotyczące spowodowania uszczerbku na zdrowiu. Podejrzany nie przyznał się jednak do winy. Powiedział, że nie pamięta zdarzenia.

Zastosowano wobec niego środki zapobiegawcze. Obowiązuje go dozór przełożonego wojskowego, nakaz opuszczenia mieszkania zajmowanego wspólnie z pokrzywdzoną, a także zakaz zbliżania się do niej.

Żona Szymona K. z obrażeniami została przewieziona do szpitala. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - powiedział Łapczyński.

Źródło: "Super Express"/WP

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (153)