Pijany rowerzysta stracił prawo jazdy
Prawo prowadzenia wszelkich pojazdów w ruchu
lądowym przez dwa lata stracił wyrokiem krakowskiego sądu 62-letni
rowerzysta, który spowodował wypadek drogowy pod wpływem alkoholu.
22.07.2003 16:45
"Za spowodowanie wypadku Antoni G. został skazany przez Sąd Rejonowy dla Krakowa Krowodrzy na pięć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Ponadto sąd orzekł wobec niego zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów w ruchu lądowym na dwa lata" - powiedział sędzia Andrzej Almert.
Oskarżony rowerzysta wyraził przed sądem skruchę i zgłosił chęć dobrowolnego poddania się karze.
Do wypadku doszło w połowie stycznia wieczorem w Piekarach (Małopolska). Na przechodzącego drogę ucznia najechał nagle na nieoświetlonym rowerze 62-letni Antoni G.
Rowerzysta nie hamował ani nie próbował ominąć pieszego. Po najechaniu na ucznia przewrócił się na jezdnię i leżał nieruchomo, w przeciwieństwie do rannego chłopaka, który podniósł się, żeby pójść do domu.
Wezwane na miejsce pogotowie zabrało ucznia. Okazało się, że miał stłuczoną głowę i kręgosłup szyjny. Rowerzysta nie dał odwieźć się do szpitala i wrócił do domu. W jego krwi stwierdzono 1,8 promila alkoholu. "Byłem pijany, nie wypieram się tego" - oświadczył rowerzysta prokuratorowi. Dodał, że "pierwszy i ostatni raz jechał po pijanemu".
Przed sądem zgłosił chęć dobrowolnego poddania się karze. Sąd skazał go na pięć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata, ukarał zakazem prowadzenia wszelkich pojazdów w ruchu lądowym na dwa lata i zobowiązał do wpłaty 500 zł na rzecz Polskiego Towarzystwa Walki z Kalectwem. Wyrok nie jest prawomocny.