Pijany lekarz - "recydywista" - przyjmował pacjentów
43-letni lekarz ortopeda z Głogowa
(Dolnośląskie), który w jednej z miejscowych przychodni przyjmował
w środę pacjentów mając w wydychanym powietrzu ponad 2 promile
alkoholu, został już raz ukarany przez sąd za podjęcie pracy w
stanie nietrzeźwym.
Lekarz został powtórnie zatrzymany w środę. Policję o jego podejrzanym zachowaniu zawiadomił anonimowy rozmówca, prawdopodobnie jeden z pacjentów - powiedział rzecznik głogowskiej policji Józef Koszów.
Pierwsze badanie wskazało u lekarza 1,89 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Natychmiast odsunięto go od obowiązków i przewieziono do komendy. Tam, w drugim badaniu okazało się, że wynik jest jeszcze wyższy - 2,14 promila alkoholu, co zdaniem policji może wskazywać, ze lekarz popijał sobie w trakcie przyjmowania pacjentów.
Policja wszczęła w tej sprawie dochodzenie. Ustalono, że w środę zanim zatrzymano lekarza zdążył on przyjąć 10 pacjentów.
Zabezpieczyliśmy dokumentację medyczną i będziemy badać, czy w tym stanie lekarz stwarzał zagrożenie dla zdrowia i życia pacjentów - powiedział Koszów.
Dodał, że na przestrzeni ostatniego roku to już czwarty przypadek w Głogowie przyłapania lekarzy na pracy pod wpływem alkoholu. Z tego w dwóch przypadkach, wykrytych jesienią ubiegłego roku, sąd grodzki ukarał lekarzy grzywnami: jednego w wysokości 2 tysięcy; drugiego - 400 zł - powiedział Koszów.
Jednym z dwóch ukaranych wówczas lekarzy jest właśnie 43-letni ortopeda. Zatrzymano go 15 października 2004 roku około godziny 10 w przychodni. Pacjenci, czekający w kolejce zauważyli, że doktor zjawił się w pracy w stanie, który wskazywał na to, że pił on alkohol. Zawiadomili kierownika przychodni, a ten wezwał policję. Badanie wykazało, że miał on 2,92 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.