PolskaPijany dyżurny ruchu: ukarzcie mnie

Pijany dyżurny ruchu: ukarzcie mnie

Rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata, 1200 złotych grzywny i trzyletni zakaz pracy na stanowiskach związanych z bezpieczeństwem w ruchu lądowym - takiej kary chce prokuratura dla dyżurnego ruchu, który po pijanemu pełnił dyżur na stacji kolejowej w Karwicach. Podejrzany zgodził się na taki wymiar kary, wszystko musi zatwierdzić jeszcze sąd.

06.10.2009 | aktual.: 06.10.2009 15:23

43-letniego dyżurnego w poniedziałek w nocy zatrzymali policjanci, których na stację wezwali inni pracownicy kolei. Po zbadaniu alkomatem okazało się, że mężczyzna ma 1,8 promila alkoholu w organizmie.

We wtorek kolejarz został przesłuchany. Jak poinformował zastępca prokuratora rejonowego w Koszalinie Grzegorz Klimowicz, przedstawiono mu zarzut pełnienia czynności związanych bezpośrednio z zapewnieniem bezpieczeństwa ruchu pojazdów mechanicznych w stanie nietrzeźwości. Grozi za to od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.

- Podejrzany przyznał się do zarzutu, wyraził żal z powodu swojego czynu i zdecydował się na dobrowolne poddanie karze - powiedział prokurator Klimowicz.

Jak powiedziała rzeczniczka Zakładu Linii Kolejowych w Koszalinie spółki PLK S.A. Beata Fierek, dyżurny ruchu z Karwic pracował na kolei od 1989 r. i dotychczas cieszył się dobrą opinią. Dodała, że wszczęto już procedurę zmierzającą do dyscyplinarnego zwolnienia dyżurnego ruchu z pracy.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)