Pijani "pożyczyli" traktor i... pojechali po wódkę
Policjant w czasie wolnym od służby wspólnie z przypadkowym przechodniem zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy bez wiedzy właściciela pożyczyli sobie ciągnik rolniczy, staranowali bramę i ruszyli po alkohol do sklepu. Mężczyźni byli pijani. Za zabór pojazdu celem krótkotrwałego użycia, grozi im kara do pięciu lat więzienia. Mężczyzna który prowadził ursusa odpowie również za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, spowodowanie kolizji drogowej i jazdę bez uprawnień.
W sobotę po godzinie 17.30 policjant z Osieka (woj. kujawsko-pomorskie) nie będący na służbie, powiadomił dyżurnego w Brodnicy, że właśnie zatrzymał dwóch mężczyzn, którzy jechali pijani ciągnikiem. W zatrzymaniu pomógł mu przypadkowy mężczyzna. Dyżurny wysłał do pomocy policjantowi patrol mundurowych z Brodnicy.
Na miejscu okazało się, że dwóch mężczyzn (33 l. i 25 l.) weszło na teren jednego z zakładów i po uruchomieniu stojącego na placu ursusa ruszyli w podróż "taranując" po drodze zamkniętą bramę wjazdową. Zdążyli oni dojechać do centrum wsi, gdzie mieli zakupić alkohol lecz dalszą jazdę uniemożliwił im policjant po służbie i przypadkowy przechodzień.
Wysłany na miejsce dodatkowy patrol sprawdził ich stan trzeźwości. Okazało się, że kierowca ursusa nie dość , że nie posiadał uprawnień do prowadzenia ciągników, to miał ponad 3,67 promila alkoholu w organizmie, a jego kompan niewiele mniej, bo 3,40 promila. Mężczyźni zostali zatrzymani i osadzenie w policyjnym areszcie, a ciągnik wrócił do właściciela.
Za zabór pojazdu celem krótkotrwałego użycia, grozi im kara do pięciu lat więzienia. 33-latek, który prowadził ursusa odpowie również za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, spowodowanie kolizji drogowej i jazdę bez uprawnień.
Polecamy serwis Naszemiasto.pl: Za gwałt na 16-latce policjant skazany na cztery lata więzienia
NaSygnale.pl: "Bezpieczny weekend" na podwójnym gazie