Pijana sędzia
Przeciwko sędzi z Przemyśla zatrzymanej w ostatni wtorek przez policję za jazdę po pijanemu prokuratura wszczęła śledztwo. Prezes sądu w Krośnie zlecił wszczęcie czynności dyscyplinarnych. Jak pisaliśmy wczoraj, sędzia Sądu Rejonowego Magdalena S., we wtorek rano (omyłkowo podalismy, że w środę) prowadziła samochód pod wpływem alkoholu. Została zatrzymana przez policję, a alkomat wykazał 2,55 promila alkoholu.
Chciała się wstawić za znajomym
Z informacji policji wynika, że sędzia przyszła we wtorek w godzinach popołudniowych do Komendy Miejskiej Policji wraz ze swoim znajomym. Z jej słów wynikało, że ów mężczyzna ma policyjny dozór i musi meldować się na policji w Przemyślu. A ona chciałaby, żeby mógł to robić w Rzeszowie, bo do Rzeszowa ma bliżej. Jej wstawiennictwo za kolegą, któremu prokuratura zarzuca znęcanie się nad żoną i groźby karalne w stosunku do niej, na nic się jednak nie zdało. Zmienić decyzję o miejscu meldowania się osoby, która ma dozór policyjny, może bowiem prokurator, a nie policja. Tego sędzia nie wiedziała.
Pracowni recepcji, który rozmawiał z sędzią, próbując jej wytłumaczyć, że nic nie wskóra, zauważył dziwne zachowanie kobiety oraz liczne oznaki wskazujące na upicie. Obserwował ją również po wizycie i w momencie, kiedy wsiadła do samochodu, powiadomił dyżurnego oficera, a ten patrol policji drogowej.
Miała ponad dwa promile
Auto z pijaną kobietę za kierownicą zostało zatrzymane kilkanaście metrów od komendy. - Widziałem, jak jakaś zataczająca się kobieta wychodzi z komendy i idzie w kierunku samochodu – mówi mieszkaniec Przemyśla, przypadkowy świadek zdarzenia. – Nawet miałem podbiec na komendę i powiedzieć o tym, ale w chwilę po tym, jak ona ruszyła, pojawił się radiowóz.
Zatrzymana kobieta, zasłaniając się sędziowskim immunitetem, odmówiła dmuchania w alkomat. Policjanci wezwali na miejsce zdarzenia prokuratora i dopiero po jego interwencji sędzia zgodziła się na badanie. Alkomat pokazał 2,55 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. - W sprawie sędzi Magdaleny S. wszczęliśmy śledztwo – mówi prokurator Ryszard Chudzicki z prokuratury Rejonowej w Przemyślu. – Prowadzi je prokurator Agnieszka Nieckarz. Prokurator Nieckarz odmówiła komentarza w tej sprawie, stwierdzając, że nie jest osobą upoważnioną do rozmowy z mediami.
Będzie zwykłą rencistką
Prezes Sądu Okręgowego w Krośnie, któremu podlega Sąd Rejonowy w Przemyślu, zlecił zastępcy rzecznika dyscyplinarnego wszczęcie czynności dyscyplinarnych. -Sędzia Magdalena S. jest osobą w tzw. stanie spoczynku – mówi Arkadiusz Trojanowski, rzecznik Sądu Okręgowego w Krośnie. – W listopadzie 2001 roku została decyzją Krajowej Rady Sądownictwa odsunięta od wykonywania czynności i przeniesiona w stan spoczynku, w związku z niemożnością wykonywania zawodu, z powodu stanu zdrowia. Po rozpoznaniu sprawy przez rzecznika dyscyplinarnego trafi ona do Sądu Dyscyplinarnego. Ten podejmie decyzję o uchyleniu immunitetu oraz pozbawienia sędziny prawa do stanu spoczynku i uposażenia. Czyli może ona stracić wszelkie przywileje związane z wykonywanym kiedyś zawodem i stanie się zwykłą rencistką. Jak udało nam się ustalić, pani sędzia już wcześniej miała problemy z nadużywaniem alkoholu i właśnie te problemy spowodowały, że została przeniesiona w stan spoczynku. Nie po raz pierwszy usiłowała też pomóc swojemu znajomemu. Już
w czasie, kiedy prokurator nałożył na niego nadzór policyjny, interweniowała w tej sprawie. Bezskutecznie.
Małgorzata Froń
xxx
Prokurator wystąpi do sądu
Andrzej Rutyna, prokurator apelacyjny w Rzeszowie: - Sędzię Magdalenę S., która jest w tzw. stanie spoczynku, nadal jednak chronił immunitet sędziowski. Wyłącznie fakt, iż została ujęta w trakcie popełniania przestępstwa, czyli na gorącym uczynku, pozwolił w zgodzie z prawem na jej zatrzymanie i wykonanie czynności niezbędnych do zapewnienia prawidłowego toku śledztwa. Ustalono już, że prokurator prowadzący to śledztwo wystąpi teraz do sądu dyscyplinarnego o uchylenie sędzi Magdalenie S. sędziowskiego immunitetu, aby można jej oficjalnie postawić zarzut prowadzenia auta w stanie nietrzeźwym.
Alkohol potrafi zniszczyć wszystko
Dr Zbigniew Kallaus, wiceprezes Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie: - Nasz sąd jest właściwym sądem dyscyplinarnym dla rozpatrzenia wniosku o uchylenie immunitetu sędzi Magdalenie S., a także zarzutów dyscyplinarnych, które zostaną jej zapewne postawione.
Mogę z przykrością powiedzieć, że znałem tę osobę z okresu aplikacji i zapowiadała się wówczas na bardzo dobrego sędziego. Niestety, życie zweryfikowało okrutnie te nadzieje, bo alkohol potrafi zniszczyć wszystko. Zastrzec tu jednak muszę, iż oficjalną przyczyną jej przejścia w stan spoczynku była poświadczona orzeczeniami lekarskimi, głęboka depresja. Ale potem nasz sąd rozpatrywał w kwietniu ubiegłego roku pierwsze sprawy dyscyplinarne tej sędzi. Oficjalnymi zarzutami objęto nieterminowe sporządzenie uzasadnień wyroków w 11 sprawach, przewlekłość prowadzonych przez nią postępowań w 60 sprawach oraz zagubienie akt w 3 sprawach. W tle tych spraw występowała alkoholowa przypadłość sędzi, która wiązała się z jej depresją i zaniedbaniami w pracy.
Nasz sąd dyscyplinarny skazał ją na 3-letnie wstrzymanie waloryzacji jej sędziowskiego uposażenia i po odwołaniu ministra sprawiedliwości, Sąd Najwyższy podtrzymał to orzeczenie w mocy. Niestety, sędzia – jak widać – nie wyciągnęła z tego pouczających wniosków. Tym razem już wyraźnie alkohol przesądził o jej sytuacji zawodowej i życiowej. W stanie spoczynku chronił ją nadal immunitet, który zapewne teraz zostanie uchylony, ale konsekwencje jej postępowania mogą być znacznie głębsze. Może stracić nie tylko prawa sędziego pozostającego w stanie spoczynku, ale sąd dyscyplinarny może orzec w jej sytuacji, nielicującej z godnością tego zawodu, nawet karę najsurowszą, jaką jest tzw. złożenie sędziego z urzędu.
jak