Pies strzelił do myśliwego
Myśliwy z Bośni o mało nie stracił
nogi, postrzelony ze strzelby przez własnego psa, owczarka
polskiego - napisał dziennik "Nezavisne Novine".
48-letni Milivoje Radoja został raniony na własnym podwórku we wsi Miloszevci w serbskiej części Bośni. Po polowaniu na lisy powiesił strzelbę na przyczepie od traktora. W pobliżu bawiła się pięciomiesięczna suka Gara.
Gara zainteresowała się, jak się kołysze strzelba, naskoczyła na nią, i Bóg jeden wie, w jaki sposób postrzeliła mnie w lewą nogę - opowiadał Radoja.
W łydce myśliwego utknęły dwa pociski. Mężczyzna dopiero po godzinie leżenia bez przytomności we krwi zdołał zadzwonić po pomoc z telefonu komórkowego. Obecnie oczekuje na drugą operację w szpitalu w Banja Luce.