Pies - najlepszy wodny ratownik
Wabi się Presja, jest nowofundlandem i ma trzy lata. Suka Małgorzaty Grabki z Rowów jest pierwszym psem na Helu, który został oficjalnym ratownikiem wodnym. Stało się to możliwe, ponieważ Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratownicze od tego roku dopuszcza psy do ratowania tonących.
25.08.2006 | aktual.: 25.08.2006 09:19
- Nowofundlandy to psy użytkowe i mają ratownictwo w genach- mówi Małgorzata Grabka, treserka Presji. - Ich tresura nie trwa długo, od dwóch do czterech tygodni. W przypadku Presji szkolenie zaczęliśmy od szczeniaka. Najpierw były zabawy, później ćwiczenia związane z aportowaniem. Ostatnim etapem treningu zajął się profesjonalny instruktor z Helu. Presja reaguje na proste i krótkie hasła, np. „Ratunku” i „Przynieś”. Zabawy z nią szczególnie upodobali sobie najmłodsi. - Dzieci są zachwycone- mówi Grabka. - Chętnie dają się ratować.
Dla Presji natomiast jest to znakomity trening. Nie wolno bowiem zaprzestać szkolenia, a Presja nie miała jeszcze poważnej interwencji. Dlatego oprócz ćwiczeń tradycyjnych związanych z aportowaniem, zabawy w ratowanie dzieci są bardzo ważne. Mimo że Presja jest pionierem wśród zwierząt-ratowników na Pomorzu, rośnie jej konkurencja. I to w rodzinie!
- Jej szczeniaki znakomicie zaprezentowały się podczas zawodów w Lidzbarku- dodaje Grabka. - Co prawda startowały poza konkurencją, ale zdobyły 96 punktów na 100 możliwych. Natomiast Ajer, jeden ze szczeniaków, już od przyszłego roku również będzie miał uprawnienia WOPR do ratowania ludzi.