Pies na pieniądze
Pewna Niemka w Aschaffenburgu
(Bawaria) podjęła w banku 380 euro. Pieniądze zostawiła na
siedzeniu w samochodzie, przykryte papierami i pod opieką psa, po
czym poszła jeszcze coś załatwić. Kiedy wróciła do samochodu,
banknotów nie było, a pies najwyraźniej czuł się bardzo źle.
19.08.2004 | aktual.: 19.08.2004 18:26
Kobieta była przekonana, że padła ofiarą przestępców, którzy odurzyli czworonoga jakimś narkotykiem i ukradli gotówkę. Natychmiast zgłosiła kradzież policji i pojechała do weterynarza z psem, który z coraz większym trudem powstrzymywał torsje.
Weterynarz zrobił psu zastrzyk i 20 minut później zwierzę zwróciło sześć banknotów po 50 euro. Banknoty były w całkiem niezłym stanie. Chwilę potem pojawiła się i reszta pieniędzy, wprawdzie w strzępkach, ale na tyle dużych, że nie powinno być żadnych problemów z wymienieniem ich w banku.