Pierwszy wywiad Baracka Obamy dla Al‑Arabiji
Prezydent USA Barack Obama
w rozmowie z arabską stacją telewizyjną Al-Arabija, nagraną w poniedziałek,
mówił, iż w kwestiach bliskowschodnich "Stany Zjednoczone zbyt
często uciekają się do dyktatu". Podkreślił, iż uznaje za
szczególnie ważne "jak najszybsze zaangażowanie się" w sprawy
Bliskiego Wschodu.
27.01.2009 | aktual.: 27.01.2009 08:42
Obama wspomniał o rozpoczynającej się właśnie ośmiodniowej misji jego specjalnego wysłannika do regionu George'a Mitchella, zaznaczając iż polecił mu, by "rozmawiał ze wszystkimi zaangażowanymi stronami". Po powrocie Mitchella administracja opracuje strategię działania w tym regionie.
- Powiedziałem mu: zacznij od słuchania - zbyt często bowiem Stany Zjednoczone zaczynały od narzucania opinii - powiedział Obama.
Nowy prezydent USA powtórzył, iż Stany Zjednoczone mają zobowiązania wobec swego sojusznika - Izraela. Izrael ma także prawo do obrony - zaznaczył Obama. Dodał, iż kraj ten stoi dziś w obliczu niezwykle trudnych decyzji - administracja USA nie ułatwi mu jednak tego zadania.
- Nie możemy mówić Izraelczykom czy Palestyńczykom, co jest dla nich najlepsze. Sami muszą podejmować decyzje. Wierzę jednak, iż nadszedł kluczowy moment, gdy obie strony muszą uświadomić sobie, że kroczą obecnie drogą, która nie zapewni ani rozwoju ani bezpieczeństwa ich narodom - mówił Obama.
Wcześniej w poniedziałek Obama spotkał się z Mitchellem oraz z sekretarz stanu USA Hillary Clinton. - Sprawa pokoju na Bliskim Wschodzie jest ważna dla Stanów Zjednoczonych i dla naszych interesów narodowych. Jest ważna osobiście dla mnie - powiedział po spotkaniu dziennikarzom. Obama podkreślił, że jego wysłannik będzie starał się uzyskać "konkretne rezultaty" swej misji.