Pierwszy krok ws. zakończenie konfliktu w Libanie?

Według nich, projekt rezolucji zawiera apel o "całkowite zaprzestanie działań wojennych" i o zaangażowanie w działania w celu "stałego rozejmu i długoterminowego rozwiązania".

Zawarcie przez Amerykanów i Francuzów porozumienia w sprawie projektu rezolucji potwierdził ambasador USA przy ONZ John Bolton i kancelaria prezydenta Francji Jacquesa Chiraca.

Dyplomaci znający treść projektu rezolucji, na których powołuje się agencja Associated Press, utrzymują, że dokument zawiera apel o pełne zaprzestanie walk między Izraelem a Hezbollahem, lecz daje Izraelowi prawo do odpierania ataków libańskich hezbollahów. Obserwatorzy uważają, że to zwycięstwo USA i Izraela.

Francja i wiele innych krajów domagało się natychmiastowego bezwarunkowego zaprzestania walk.

Brytyjski premier Tony Blair, który nazwał projekt rezolucji "niezbędnym pierwszym krokiem do zakończenia tragicznego kryzysu", powiedział, że obecnie najważniejsze jest jak najszybsze przyjęcie rezolucji, a następnie praca nad stałym rozejmem.

Oczekuje się, że Rada Bezpieczeństwa zbierze się, by przedyskutować projekt rezolucji, która, jak powiedział John Bolton, może zostać przyjęta w najbliższych dniach.

Zdaniem Boltona, będzie to pierwsza z dwóch rezolucji. Druga może wytyczać szersze ramy polityczne rozejmu między Izraelem a Hezbollahem lub też ustalać warunki rozmieszczenia w Libanie południowym międzynarodowych sił pokojowych.

Prezydent USA George W. Bush jest "zadowolony" z projektu rezolucji ONZ w sprawie konfliktu w Libanie, lecz "nie robi sobie iluzji" co do szans łatwego zakończenia walk" - poinformował prezydencki rzecznik.

Rzecznik Tony Snow powiedział dziennikarzom, że prezydent całkowicie popiera projekt i dodał, że USA oczekują, że Rada Bezpieczeństwa ONZ będzie głosować nad tym tekstem "w poniedziałek lub we wtorek".

Rzecznik oświadczył, że "będzie więcej niż jedna rezolucja", lecz odmówił podania szczegółów.