"Pierwszy destruktor w Sejmie"
Pierwszą osobą destrukcyjną w Sejmie jest lider LPR Roman Giertych - tak uważa Przemysław Gosiewski, szef klubu parlamentarnego PiS. I to jego obwinia o rozchwianie paktu stabilizacyjnego. Giertych odparowuje: Jeżeli chodzi o pakt, to wiadomo, kto go wypowiedział - Jarosław Kaczyński.
30.03.2006 | aktual.: 30.03.2006 18:10
Gosiewski uważa, że działania Giertycha nie podobają się wielu działaczom Ligi Polskich Rodzin, którzy chcieliby współpracy z Prawem i Sprawiedliwością. Na co dzień otrzymujemy takie sygnały. Niektóre prezentowane są publicznie, inne w drodze osobistych rozmów - powiedział Gosiewski. Wszyscy zauważają, że osobą, która uniemożliwia współpracę jest (...) Roman Giertych - podkreślił.
Prezes LPR, proszony o ustosunkowanie się do słów Gosiewskiego, ocenił, że w klubie Ligi są jedna, dwie osoby, które są zwolennikami bliższych relacji z PiS; 15 osób, które wyklucza w ogóle jakiekolwiek rozmowy i jest także parę osób pośrednich.
Lider Ligi przypomniał, że jego partia w głosowaniach popierała projekty ustaw zapisane w pakcie stabilizacyjnym.