"Pierwsza wiedźma RP na stos" - protest przed kancelarią
Odwołanie minister edukacji Katarzyny Hall to główny postulat związkowców z Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność", którzy demonstrowali przed kancelarią premiera. Ich zdaniem Hall jest najgorszym z ministrów edukacji. Związkowcy mają ze sobą kukłę podpisaną z jednej strony "Hall na pal", a z drugiej "Hall pierwsza wiedźma RP na stos".
07.04.2011 | aktual.: 07.04.2011 16:44
W demonstracji uczestniczy kilkuset związkowców. Mają z sobą flagi związkowe, transparenty, czarne baloniki oraz kukłę podpisaną z jednej strony "Hall na pal", a z drugiej "Hall pierwsza wiedźma RP na stos". Słychać gwizdki i trąby, protestujący skandują "Wysłać Hall w siną dal".
"Tak - dla dialogu i debaty o oświacie! Nie - dla degradacji polskiej oświaty" - tak zaczyna się list do premiera Donalda Tuska związkowców Solidarnośći, który złożyli w kancelarii premiera. Piszą w nim o tym, że wielokrotnie apelowali o podjęcie dialogu i merytoryczną debatę o kształcie polskiej oświaty, zwracając jednocześnie uwagę na, ich zdaniem, niezrozumiałe, kontrowersyjne i szkodliwe decyzje MEN.
"Obecne działania resortu edukacji mają nie tylko antynauczycielski - niszczący status zawodu polskiego nauczyciela, ale również antyoświatowy - niszczący dorobek polskiej myśli oświatowej oraz jakość nauczania" - podkreślili w liście.
Podczas demonstracji oświatowa Solidarność złożyła także w kancelarii list-apel do premiera o odwołanie Hall. Pod tym listem związkowcy zebrali ponad 150 tys. podpisów, które również złożyli w kancelarii wraz z rzeźbą złotej maliny dla najgorszego ministra edukacji.
Solidarność zarzuca Hall m.in. wprowadzanie wiele szkodliwych zmian w prawie oświatowym i systemie edukacji, niszczenie systemu edukacji w imię oszczędności, dalsze zwiększanie zadań oświatowych dla samorządów bez dodatkowych środków, wprowadzenie sześciolatków do źle przygotowanych szkół oraz plan likwidacji kuratoriów oświaty, Centralnej Komisji Egzaminacyjnej i okręgowych komisji egzaminacyjnych i powołanie w ich miejsce nowych instytucji. W liście związkowcy napisali także, że nie godzą się na likwidację kolejnych szkół przez samorządy.
Na zakończenie blisko półtoragodzinnej pikiety przed kancelarią premiera związkowcy odśpiewali hymn państwowy. Następnie przeszli przed gmach resortu edukacji, gdzie chcieli przekazać obie kukły. Ponieważ nie zostali wpuszczeni do środka, kukły umieścili w dużym kontenerze na śmieci, stojącym w pobliżu bramy do MEN.
Jak poinformował dziennikarzy przewodniczący Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" Ryszard Proksa, planuje rozmowy z parlamentarnym klubem PiS, chce namówić posłów do złożenia wniosku o wotum nieufności wobec minister edukacji.
Rzecznik MEN Grzegorz Żurawski pytany o czwartkową demonstrację oświatowej Solidarności i apel o odwołanie Hall, mówił o dokonaniach minister. - Działania ministra edukacji narodowej mają przede wszystkim na celu pomoc każdemu dziecku w jak najpełniejszym rozwinięciu swoich możliwości i docenianie odpowiedzialności, jaką mają nauczyciele. W przedszkolach jest obecnie ponad 200 tysięcy dzieci więcej niż jeszcze cztery lata temu. Nauczyciele zarabiają 30% więcej. Dostosowana do wymagań współczesności, nowoczesna podstawa programowa daje im szansę uczyć w sposób atrakcyjny i indywidualnie podchodzić do zainteresowań uczniów - wymieniał.
- Zwiększenie roli historii najnowszej w szkołach ponadgimnazjalnych, długo oczekiwana przez całe środowisko reforma szkolnictwa zawodowego, miejsca zabaw w 80% szkół podstawowych, bezpieczny plac zabaw już przy tysiącu z nich czy nowe przepisy zakładające pochylenie się indywidualnie nad potrzebami każdego ucznia - i tego z problemami w nauce, i tego wybitnie zdolnego - to są tylko niektóre zmiany w oświacie, przeciwko którym występuje oświatowa Solidarność. Widać te i inne zmiany, wprowadzane dla dobra uczniów przez minister Katarzynę Hall, nie są zgodne z celami działalności oświatowej Solidarności - powiedział Żurawski.