PolskaPierwsza w Polsce certyfikowana izba wytrzeźwień

Pierwsza w Polsce certyfikowana izba wytrzeźwień

Obchodząca jubileusz 35-lecia Izba Wytrzeźwień w Tychach (Śląskie) otrzymała certyfikat jakości ISO. To pierwsza tego rodzaju placówka w Polsce, która może się tym poszczycić.

27.11.2007 | aktual.: 27.11.2007 18:14

Izba otrzymała certyfikat jakości za opiekę nad osobami nietrzeźwymi oraz działania terapeutyczne i profilaktyczne. ISO oznacza, że wszystkie działania pracowników wobec pacjenta określają ścisłe procedury i nie ma w nich miejsca na żadną dowolność. Dotyczy to również sporządzania i obiegu dokumentacji.

Estetycznych pomieszczeń mogłaby pozazdrościć tyskiej placówce niejedna przychodnia, a trafiające do niej osoby mogą liczyć nie tylko na wygodny nocleg, opiekę lekarską, ale również na pomoc psychologa. Pomoże on w ocenie, czy pacjent jest już uzależniony, a jeśli potwierdzi to drugie diagnostyczne spotkanie - skieruje na leczenie. Z pomocy psychologa decyduje się skorzystać ok. 30% pacjentów.

Pracownicy tyskiej izby prowadzą również unikatowy na skalę kraju program "Małolat", adresowany do osób, które nie ukończyły jeszcze 18. roku życia, ale mają za sobą doświadczenia z alkoholem.

Na 5,5 tys. osób rocznie korzystających z usług tyskiej izby wytrzeźwień ok. 100 - to nieletni. Najmłodszy miał 11 lat. W ramach programu, w którym dzieci te uczestniczą z rodzicami, poznają m.in. mechanizm uzależnienia, rozmawiają z osobami, które pomyślnie walczą z nałogiem, i uczą się, jak odmawiać picia alkoholu.

W zeszłym roku do izby trafiły 394 kobiety. Choć co roku jest ich nieco więcej, to nie można mówić o znaczącym wzroście ich liczby.

Koszt noclegu w tyskiej izbie wytrzeźwień to 250 zł. Ściągalność opłat wynosi 46%, co - jak mówi dyrektor placówki Alicja Kazimierska - jest bardzo dobrym wynikiem.

Dyrektor nie zgadza się z zarzutami, że izby wytrzeźwień to relikty PRL. To najlepsze rozwiązanie z możliwych. Ich przeciwnicy mówią, że pijani powinni trafiać do aresztu lub szpitala. Ale przecież bycie nietrzeźwym to nie przestępstwo, a ciężko chorych ludzi w szpitalu też nie można narażać na towarzystwo pijanej, awanturującej się osoby - podkreśla.

Z okazji jubileuszu 35-lecia izby w Tychach odbyła się konferencja pt. "Alkohol a społeczeństwo - w poszukiwaniu rozwiązań".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)