ŚwiatPierwsza encyklika Benedykta XVI

Pierwsza encyklika Benedykta XVI

W środę w południe w Watykanie zostanie
ogłoszona pierwsza encyklika Benedykta XVI "Deus Caritas est"
("Bóg jest miłością").

Pierwsza encyklika Benedykta XVI
Źródło zdjęć: © AFP

24.01.2006 | aktual.: 24.01.2006 19:36

Papież analizuje w niej różne wymiary miłości, zarówno erotycznej, jak i opartej na wierze oraz poświęca wiele miejsca miłosierdziu i działalności charytatywnej, która - jak podkreśla - jest naturą Kościoła.

Podczas konferencji prasowej w Watykanie encyklikę zaprezentują przewodniczący Papieskiej Rady "Iustitia et Pax" kardynał Renato Martino, prefekt Kongregacji Nauki Wiary arcybiskup William Joseph Levada oraz szef Papieskiej Rady "Cor Unum" arcybiskup Josef Cordes.

Arcybiskup Cordes ujawnił tymczasem, że encyklikę o miłości chciał napisać Jan Paweł II.

Termin ogłoszenia oczekiwanej od kilku miesięcy encykliki papież podał sam podczas audiencji generalnej 18 stycznia, ucinając wszelkie prasowe spekulacje na ten temat. Powiedział wówczas tysiącom pielgrzymów z całego świata, że w dokumencie ukazuje pojęcie miłości w jej rozmaitych wymiarach, zarówno jako eros czyli dar miłości między mężczyzną i kobietą, jako agape to jest miłość opartą na wierze. Eros przekształca się w miłosierdzie, w drogę oczyszczenia i pogłębienia, otwiera się na własną rodzinę, na społeczeństwo, na rodzinę Kościoła i na rodzinę świata - podkreślił Benedykt XVI.

Ponownie o swej encyklice mówił w poniedziałek podczas spotkania z uczestnikami watykańskiego sympozjum na temat miłosierdzia. Przyznał, że do jej napisania zainspirowała go "Boska komedia" Dantego. Cytując ostatnie słowa z arcydzieła - "miłość, co gwiazdy porusza i słońce" papież powiedział, że chciał zwrócić uwagę na aktualność odważnej, jak dodał, wizji florenckiego poety i relacje między miłością a siłą stworzenia wszechświata.

Z niepokojem zauważył, że "słowo 'miłość' jest dzisiaj tak zdeprecjonowane i zużyte, że ma się obawy przed jego wypowiedzeniem". A przecież - dodał - jest to słowo podstawowe, którego nie możemy po prostu porzucić.

W epoce, w której wrogość i zachłanność stały się supermocarstwami i w której jesteśmy świadkami posługiwania się religią do apoteozy nienawiści, sam neutralny rozum nie jest w stanie nas ochronić. Potrzebujemy żywego Boga, który umiłował nas aż do śmierci - powiedział Benedykt XVI, tłumacząc sens swej encykliki.

Podkreślił, że w swym dokumencie przypomina o tym, iż działalność charytatywna Kościoła należy do jego natury.

Wiadomo, że encyklika powstała podczas papieskich wakacji w Alpach i Castel Gandolfo. Widnieje pod nią data: 25 grudnia 2005. Encyklika liczy 26 stron maszynopisu. Rozpoczynają ją słowa z Listu świętego Jana: "Bóg jest miłością, kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim".

Dziennik "Il Giornale" informował niedawno, że opóźnienie terminu ogłoszenia papieskiego dokumentu, zapowiadanego początkowo na 8 grudnia, wynikało z problemów z jego tłumaczeniem, co później potwierdził sam papież mówiąc podczas audiencji generalnej, że "dużo czasu minęło od jego napisania do przełożenia na inne języki".

Zauważa się, że Benedykt XVI dopiero po dziewięciu miesiącach od swego wyboru ogłasza pierwszą encyklikę, która - jak podkreślają watykaniści - "dla każdego papieża stanowi prawdziwy początek pontyfikatu".

Zdaniem Luigiego Accattolego z "Corriere della Sera" programowość dokumentu, jakiej zawsze poszukuje się w pierwszej encyklice nowego papieża, sprowadza się jedynie do tego, że Benedykt XVI uważa za najważniejsze zadanie swego pontyfikatu "trzymanie się istoty chrześcijańskiego nauczania". "Encyklika nie zawiera natomiast programu rządzenia Kościołem" - dodał Accattoli.

Już w środę encyklika w nakładzie miliona egzemplarzy ukaże się jako nadzwyczajny dodatek do popularnego włoskiego tygodnika katolickiego "Famiglia Cristiana".

Sylwia Wysocka

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)