Pieniądze te mają związek ze sprawą o korupcję, w której amerykański biznesmen James Giffen jest oskarżony o przekupienie w imieniu zachodnich firm naftowych trzech wysokich rangą kazachskich urzędników państwowych, w tym prezydenta Nursułtana Nazarbajewa.
Nazarbajew, który jest prezydentem od 1989 roku, twierdzi, że teza prokuratury, iż przyjął łapówki w wysokości 60 mln dolarów, jest wymysłem.
Prokurator nowojorski Michael J. Garcia wydał komunikat, w którym poinformował, że rządy USA, Kazachstanu i Szwajcarii porozumiały się co do przekazania 84 mln USD nowej fundacji zajmującej się biednymi dziećmi w Kazachstanie, nadzorowanej przez Bank Światowy.
Pieniądze mają być przekazane, gdy Kazachstan przyjmie pięcioletni program "poprawy zarządzania finansami publicznymi" oraz "plan działań na rzecz przejrzystości funkcjonowania przemysłu naftowego, gazowego i górnictwa".