Pielęgniarki grożą kolejnym strajkiem. "Sytuacja jest drastyczna"
"Nie ma przyzwolenia na dalszą dyskryminację" - zapowiadają pielęgniarki z OZZ Pielęgniarek i Położnych. Narzekają na braki kadrowe w branży i zapowiadają, że może dojść do strajku.
Pielęgniarki to trzeci, najbardziej pożądany zawód przez pracodawców w naszym kraju. Problem zaczyna osiągać punkt krytyczny - informuje rmf24.pl.
- Mówimy o sytuacji drastycznej w pielęgniarstwie, jeśli chodzi o niedobory kadrowe. U pracodawców brakuje nawet podań o pracę od pielęgniarek - mówi Krystyna Ptok, przewodnicząca OZZPiP. W ciągu czterech lat może brakować nawet 42 tys. pielęgniarek. Na rynek pracy, co roku wchodzi ich niecałe 4 tys.
Rozmowy z Ministerstwem Zdrowia ciągną się od dwóch lat, a pielęgniarki stają się zniecierpliwione. - Dochodzi do sytuacji, że powierza nam się zadania, które powinny przypadać co najmniej na dwie osoby - dodaje Ptok.
Zobacz także: Joanna Kluzik-Rostkowska zdumiona. "Jak można mieć pretensje do Schetyny, nie mając do Kaczyńskiego?"
Oprócz braków kadrowych pielęgniarki domagają się też wypłaty zaległych podwyżek. - Jeżeli Ministerstwo Zdrowia nie podejdzie do tej grupy zawodowej na serio może dojść do strajku - podsumowuje szefowa OZZPiP.
Źródło: rmf24.pl