Pielęgniarek coraz mniej

Żeby uzupełnić wakaty po naszych pielęgniarkach, które odeszły na renty i emerytury, co roku powinno być zatrudnianych 180 nowych, obrazuje skalę problemu Krystyna Piskorz-Ogórek, przewodnicząca Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Olsztynie.

O tym, w jaki sposób zatrzymać siostry w Polsce, zastanawiano się w Olsztynie podczas konferencji "Pielęgniarka i położna w Podstawowej Opiece Zdrowotnej - szanse i zagrożenia". Żeby ten zawód stał się bardziej atrakcyjny, trzeba go dofinansować - nie ma wątpliwości Ewa Obrzut, konsultant krajowy do spraw pielęgniarstwa rodzinnego.

A moment ku temu dobry, bo właśnie trwają negocjacje placówek medycznych z Narodowym Funduszem Zdrowia. W 2005 roku stawka pielęgniarek środowiskowych, położnych i higienistek szkolnych wzrośnie o 5-6 procent, co oznacza, że miesięcznie będą zarabiać 250-300 złotych więcej. Irena Petryna, dyrektor warmińsko- mazurskiego oddziału NFZ, podzieliła się z uczestniczkami konferencji dobrą wiadomością.

Jeszcze w tym roku pielęgniarki środowiskowe i położne z Warmii i Mazur mają nawiązać współpracę ze szpitalami. Dzięki niej matki z noworodkami i inni pacjenci wychodzący ze szpitala będą natychmiast objęci opieką pielęgniarki środowiskowej czy położnej w domu. Kolejną zmianą, którą od stycznia powinni odczuć pacjenci, będzie zakaz łączenia pracy pielęgniarki w przychodni z pracą pielęgniarki środowiskowej. Dotąd zdarzało się, że lekarz zlecał pielęgniarce tyle obowiązków, że nie miała czasu na troskliwą opiekę nad pacjentami w ich domach - twierdzi Piskorz-Ogórek.