Pięciu celników w areszcie
Łódzki sąd aresztował pięciu funkcjonariuszy celnych - w tym dyrektora oraz naczelnika Izby Celnej w Łodzi - podejrzanych o przyjmowanie łapówek. Wobec dwóch celników zastosowano dozór policji - poinformował rzecznik łódzkiej policji podinsp. Witold Kozicki.
Zatrzymanemu w tej sprawie prezesowi notowanej na giełdzie firmy odzieżowej Radosławowi W. prokuratura zarzuciła wręczenie korzyści majątkowych w wysokości kilkuset tysięcy złotych. Wobec biznesmena prokuratura odstąpiła od wniosku o areszt; zwolniła go za poręczeniem majątkowym w wysokości ponad 2 mln zł, zabrała mu paszport i zakazała opuszczania kraju. Grozi mu kara do 12 lat więzienia - poinformował naczelnik wydziału ds. przestępczości zorganizowanej Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Wolski.
Radosław W. to prezes i współwłaściciel notowanej od końca ubiegłego roku na giełdzie firmy odzieżowej, sprzedającej kilka znanych, własnych marek odzieży i posiadającej ponad 200 punktów sprzedaży w całej Polsce i za granicą. Radosław W., znajdujący się na liście najbogatszych Polaków tygodnika "Wprost", znany jest też z działalności charytatywnej; finansuje m.in. rodzinne domy dziecka.
W poniedziałek policjanci z Centralnego Biura Śledczego zatrzymali osiem osób w związku ze śledztwem w sprawie przyjmowania łapówek przez funkcjonariuszy Izby Celnej związanych z importem tekstyliów z Chin. Dyrektorowi Izby Celnej Jarosławowi K. prokuratura zarzuciła przyjęcie korzyści majątkowych znacznej wartości - kilkuset tysięcy złotych. Miał je przyjmować w okresie kiedy był szefem wydziału ds. zwalczania przestępczości Izby Celnej. Grozi mu za to kara do 12 lat więzienia.
Pozostałym zatrzymanym celnikom - w tym naczelnikowi wydziału ds. zwalczania przestępczości Izby Celnej Sławomirowi K. - zarzucono przyjęcie korzyści majątkowych w wysokości od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności. Według prokuratury, niektórzy z podejrzanych celników przyznali się do zarzucanych im czynów.
Celnicy mieli przyjmować łapówki w zamian za odstępowanie od kontroli celnej, zwalnianie zajętego towaru oraz pomoc w przygotowaniu dokumentów celnych. Z materiałów policji wynika, że w okresie od 1999 do 2003 roku zatrzymane osoby przyjęły łapówki w łącznej wysokości kilkuset tysięcy złotych (kwoty łapówek miały wynosić od kilku tysięcy zł do nawet 170 tys. dolarów).
Podejrzani zostali zatrzymani w poniedziałek rano w swoich mieszkaniach. Podczas przeszukań zabezpieczono dokumenty, a na poczet przyszłych kar zajęte mają być samochody, pieniądze oraz nieruchomości należące do zatrzymanych. Wydział Izby Celnej, którym kierował naczelnik Sławomir K., znany był z głośnych akcji przejmowania towarów pochodzących z przemytu, m.in. na stadionie X- lecia w Warszawie.
Śledztwo w tej sprawie trwa od kilku miesięcy. W październiku policjanci z łódzkiego CBŚ zatrzymali trzy osoby podejrzane o zorganizowanie i udział w przemycie tekstyliów z Chin do Polski. Zabezpieczono towary o wartości miliona złotych. Do aresztu trafił wtedy 44-letni obywatel Chin, który zajmował się przemytem tekstyliów, a następnie przy pomocy sieci handlarzy - Chińczyków i Polaków - wprowadzał nielegalny towar na nasz rynek z pominięciem opłat celnych i podatkowych.
Razem z nim zatrzymana została wówczas 58-letnia kobieta pośrednicząca w przekazywaniu łapówek oraz 45-letni celnik podejrzany o przyjęcie 60 tys zł. korzyści majątkowych.