PolskaPiechota o raporcie NIK dotyczącym importu gazu

Piechota o raporcie NIK dotyczącym importu gazu


Najwyższa Izba Kontroli uważa, że zawarcie kontraktu z Norwegami na dostawę gazu było uzasadnione. Tymczasem minister gospodarki Jacek Piechota zarzuca NIK, że na wyniki raportu wpłynęły poglądy polityczne prezesa Izby.

07.03.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29

NIK stwierdziła, że działania rządu zmierzające do dywersyfikacji źródeł importu gazu były celowe i zgodne z założeniami Polityki Energetycznej Polski do 2020 r.

Rząd założył, że zostanie podpisany długoletni kontrakt z innym niż Rosja państwem na dostawy około 5 mld metrów sześciennych gazu - rurociągiem, który byłby bezpośrednim połączeniem ze złożem importera od 2005 r. Dzięki podpisaniu kontraktu norweskiego warunki te zostały spełnione - powiedział wiceprezes NIK Krzysztof Szwedowski. Przyznał jednak, że kontrola nie dotyczyła opłacalności kontraktów.

Zdaniem Piechoty, trudno było spodziewać się innych wyników kontroli. Według niego, nikt nie podważał zgodności z prawem kontraktu norweskiego. Kontrakt norweski należy oceniać nie z pozycji zgodności z prawem, ale jego zasadności, w sytuacji, w której nie rozwiązany jest problem kontraktu jamalskiego i nadwyżek zakontraktowanego dla Polski gazu - powiedział.

Jednocześnie NIK - w opublikowanym w czwartek raporcie - zarzuciła rządowi, że nie dopracował mechanizmów kontroli nad EuroPolGazem. Według NIK, strona polska nie ma wystarczającego wpływu na tę spółkę.

Piechota nie zgadza się z Izbą. Obecnie to polska strona ma 52% udziałów w spółce, z czego 4 należą do polskiej spółki Bartimpex. To Rosjanom zależy na doprowadzeniu do sytuacji 50 na 50, bo to oni są w mniejszości - powiedział Piechota.

Piechoty nie dziwi ocena Izby w sprawie EuroPolGazu. Trudno się dziwić, że takie stanowisko ma Izba kierowana przez prezesa Mirosława Sekułę, który jeszcze przed chwilą zajmował polityczną pozycję - dodał. (mk)

nikpiechotagaz
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)